Zajęcia będą odbywały się w drugim tygodniu ferii zimowych. Mogą wziąć w nich udział absolwenci, bezrobotna młodzież, a także studenci i uczniowie ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych. W programie: przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej, listu motywacyjnego, cv, asertywność itp. Zajęcia rozpoczną się 3 lutego o godz. 10 w siedzibie Centrum przy ul. Junaków 2 (Klub Pracy). Chętni powinni zgłaszać się telefonicznie (tel. 232-53-51 lub 232-68-19) bądź za pomocą e-maila: ceipelblag@wp.pl. Udział w zajęciach jest bezpłatny.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Totalna bzdura! Po co mi takie kursy? Niech lepiej znajdą mi pracodawce który będzie mnie chciał w ogóle wysłuchać a ja już bede wiedział co mu mówić i z CV też sobie poradze. I jeszcze jedno: przy dzisiejszym rynku pracy być asertywnym???? Świetnie dzisiaj pójde do pracy (bo ja osobiście pracuje) i odmówie pewnych rzeczy szefowi których nie powinienem robić bo one nie są w mojej kompetencji ..ha ha ha. Jakbym tak zrobił tobym jutro poszedł ale na pośredniak zarejestrować się. Pomysł kompletnie do kitu!
Takich szkoleń to było dziesiątki w Elblągu. Sam uczestniczyłem w paru-ale nadal mnie mam pracy. Szkolenia potrzebne są dla pracodawców bo takich jak z Hetmana to jest pełno w naszym mieście.
Ta bzdura przychodzi z Zachodu. Tu tez sa takie "igrzyska". Ja nazwalbym to olimpiada bo uczestnikow do walki o miejsce pracy jest wielu a samych miejsc garstka. No i wymysla sie nowoczesne formy pisania cv,
treningi w prowadzeniu rozmow. Nawet takie cos wymyslono, ze ustawia sie na scenie paru zawodnikow w walce o miejsce pracy i musza miedzy soba walczyc na argumenty i udowodnic, ze to im nalezy sie to miejsce pracy. Kompletna bzdura, trzeba budowac nowe miejsca pracy tak aby te "igrzyska" byly dla przecietnych zawodnikow. Notabene i tak przydziela sie nowe miejsca pracy (pracodawca) poza tymi kryteriami. Te kryteria to najczesciej sa po znajomosci lub z poreki. A reszta - a niech sobie powalczy, pracodawca ma troche rozrywki.
Bezrobotny i tak nie znajdzie pracy, zkursem, czy bez. Pracę znależć można po znajomości, a nie po kursie. A kursy przeprowadza się po to, aby 1)można było się wykazać, że coś się robi dla tych "biedaków bez pracy",
2)wykorzystać przyznane na to pieniądze w ramach przeciwdziałania bezrobociu, 3) no i Ci, którzy prowadzą te kursy mogą sobie dorobić.
Bzdura to mało powiedziane! Pamiętam relację mojej koleżanki, która jest po studiach i uczestniczyła w pierwszych zajęciach takiego kursu. Było dla niej poniżająne zakładanie przez prowadzących , że jest osobą, która nie wie, gdzie umieścić nazwę miejscowości czy podpisać się na podaniu. Kogo tu się chce oszukać? Bo chyba nie bezrobotnych, którzy doskonale zdają sobie sprawy, że takie szkolenie nie jest im potrzebne( choć są pewnie i tacy nieliczni, którym się przyda). Dobre w tych szkoleniach jest chyba tylko to, że osoby, które je prowadzą, mają co robić i za co otrzymywać pieniądze.