Rodzina 93-latka dziękuje policjantom. „Uratowali naszego wujka”

- Mamy bardzo ciężkie czasy, wielką znieczulicę. Nie ukrywajmy, że policja ostatnimi czasy ma pod górkę, a opinia o tej formacji nie ma lekko. Pandemia, odpowiednie statystyki, ale przede wszystkim niesamowity stres i odpowiedzialność policjantów podczas interwencji. Odpowiedzialność policjantów jest ogromna i w związku z tym z całego serca chciałabym pogratulować postawy i podziękować interwencji, która miała miejsce 19 grudnia w mieszkaniu naszego 93-letniego wujka. Swoją postawą uratowali starszego człowieka, nad którym znęcono się psychicznie oraz fizycznie - napisała w mailu do naszej redakcji pani Agnieszka.
Interwencja miała miejsce na ulicy Fałata w Elblągu.
- Policjanci zostali wezwani do mieszkania 93-latka. Okazało się, że wobec starszego mężczyzny jego współlokatorzy stosują przemoc fizyczną i psychiczną. Zmusili ich do opuszczenia lokalu, podjęli też kroki prawne - mówi nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Funkcjonariusze chcą pozostać anonimowi.
- Dziękuję policjantom, że spojrzeli ludzkim okiem na sytuację starszego człowieka, że uwierzyli nam i jemu, że jest ofiarą przemocy. Niechciani lokatorzy znęcali się psychicznie i fizycznie nad wujkiem. Dochodziło tam do rękoczynów, do strasznych sytuacji. Wszyscy kierują na drogę sądową załatwianie takich spraw, a tutaj, dzięki policji się udało się rozwiązać to szybko. Przekonali lokatorów, że nie mogą zamieszkiwać tego miejsca, muszą je opuścić. Byli stanowczy. Chciałabym im podziękować. Widziałam potem szczery uśmiech wujka, uwierzył, że to już koniec, że jego koszmar się skończył. Myślę, że wujek mógłby nie wytrzymać dłużej tej sytuacji. Jeżeli widzicie zachowania niezgodne z prawem, a szczególnie krzywdę ludzką, to zgłaszajcie ją i nie bójcie się. To agresorzy powinni się bać – mówi pani Agnieszka