Okazało się, że pracodawcy z Bangladeszu, prowadzący działalność na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, nie dopełnili formalności związanych z legalnym zatrudnieniem swojego rodaka. Pięciu Banglijczyków pracowało zgodnie z obowiązującymi przepisami, natomiast jeden im umknął i wykonywał obowiązki w barze bez zezwolenia i umowy. W dodatku okazało się, że 34-latek wiedział, że pracuje na czarno i za to grozi mu mandat nawet do 2 tys. zł.
Natomiast właściciele punktów gastronomicznych, za popełnione wykroczenie mogą zapłacić karę grzywny do 30 tys. zł.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Jedząc kebaba osiedlasz araba
Do skrzynii z Nim, na statek i wio do domu
Toc tu wiekszosc jest nielegalnie tych bengali ciagaja sie po miescie kto ich tu posciagal
Nigdy nie jeccie od brudasow kebaba ohyda i obrzydzenie a fujjjj
@Obywatel Polski - Zainwestuj "Obywatelu... " w słownik ortografii polskiej, bo robisz tutaj z siebie notorycznego durnia. Już w powszechniaku w dawnym PGR Bemowizna uczyli, że piszemy "jedzcie".
@Elblazaninnn - Wiedz że pisząc komentarz możesz używać polskiej czcionki i znaków interpunkcyjnych analfabeto! Ci z Bangladeszu podejrzewam że lepiej piszą po polsku od ciebie.
W cywilizowanym społeczeństwie musi być przestrzegane prawo, bo prawo chroni i pracodawców i pracowników, dziwię się że jest społeczne przyzwolenie na zatrudnianie pracowników cudzoziemców na czarno, bardzo często tacy pracownicy są wykorzystywani i oszukiwani a co gorsze pracują w branży gastronomicznej bez wymaganych zaświadczeń o stanie zdrowia, czym to grozi - wiadomo!!!