Jak podaje portal referendumlokalne.pl: standardowo pomysł przeprowadzenia referendum wypływa od mieszkańców, którzy decydują się na zbieranie podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie głosowania. W Wilczętach było inaczej. Inicjatorem przeprowadzenia głosowania była sama rada gminy, która 29 lipca 2016 r. podjęła uchwałę w sprawie przeprowadzenia referendum. Uchwała ta trafiła do Komisarza Wyborczego w Elblągu, który 2 września 2016 r. wydał postanowienie o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania Beaty Jarosz z funkcji wójta. Komisarz na dzień głosowania wyznaczył 9 października 2016 r.
Ważna frekwencja Mianownikiem wszystkich referendów odwoławczych w Polsce jest to, że ich wynik praktycznie zawsze zależy od osiągnięcia wystarczającej frekwencji. W przypadku odwołania wójta ilość osób, które mają zagłosować żeby referendum było ważne jest równa przynajmniej 3/5 liczby mieszkańców, którzy brali udział w wyborach.
W Wilczętach podczas wyborów samorządowych w 2014 r. głosowanie na wójta rozstrzygnęło się w I turze (16 listopada 2014 r.). O mandat ubiegało się dwóch kandydatów: Bogusław Szczerba (Komitet Wyborczy Wyborców Bogusława Szczerba) oraz Beata Jarosz (Komitet Wyborczy Wyborców NASZ SAMORZĄD). Ostatecznie mandat wywalczyła Beata Jarosz, która zdobyła poparcie 54.38 % mieszkańców.
Podczas wyborów samorządowych w 2014 r. w Gminie Wilczęta na 2474 uprawnionych mieszkańców do urn poszły 1323 osoby. Dało to frekwencje na poziomie 53,48%. Żeby niedzielne referendum było ważne zagłosować muszą przynajmniej 794 osoby. Tym samym frekwencja będzie musiała przekroczyć 32%.
Więcej na
referendumlokalne.pl
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter