"Odór rozkładających się w upale setek śniętych rybek skutecznie bronił we wtorek po południu dostępu do wiejskiego stawu w centrum Marzewa. - Te ryby już tak mniej więcej od tygodnia pływają do góry brzuchem - mówił mieszkający w pobliżu Radosław Schufreida. - Teraz to już dosłownie śmierdzi...Dzisiaj był tu jakiś człowiek z grabelkami, próbował sprzątać, ale nie dał rady. Wczoraj w Marzewie pojawiła się większa ekipa, wyposażona w ponton. - Zebranych zostało ok. stu kilogramów niewielkich rybek - poinformował burmistrz. - W czwartek powtórzymy akcję, by mieć pewność, że wody stawu nie są już zanieczyszczone. Na zlecenie burmistrza pracownicy sanepidu pobrali próbki wody do badań"
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter