"Teraz już prawie nie ma takich prawdziwych zbieraczy, bo złom nie leży już na ulicy ani na śmietnikach. To są w większości złodzieje - twierdzi jeden z elbląskich właścicieli skupu złomu. - Sam dzisiaj widziałem jak dwóch chłopaków pchało do skupu wózek z nowa siatką ogrodzeniową.
Zbieranie złomu jest coraz popularniejsze, bo w ciągu miesiąca cena skupowanych metali wzrosła o blisko połowę.
- Nie ma pracy, a coś do garnka trzeba włożyć. Coraz więcej osób zbiera złom - mówi jeden z elbląskich zbieraczy. - Ludzie kombinują, z czegoś chcą żyć. Już nie patrzą na przepisy prawa, tylko myślą jak zapełnić żołądek.
Wielu zbieraczy kradnie metalowe ogrodzenia, znaki drogowe czy pokrywy studzienek kanalizacyjnych. W ostatnich tygodniach w Elblągu i okolicach policja prawie codziennie notuje takie kradzieże.
Wczoraj policjanci z Pasłęka zatrzymali 3 osoby, które ukradły blisko 5 ton ogrodzenia wokół stadniny w Rzecznej".
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter