'Tego dnia spraw urzędowych nie załatwimy między innymi w Starostwie Powiatowym,. Wolny piątek w niektórych instytucjach wynika z przepisów. Regulują one sytuację, w której dzień ustawowo wolny od pracy wypada w sobotę. Wówczas pracodawcy zobowiązani są udzielić pracownikom, dla których sobota jest dniem wolnym od pracy, dodatkowego dnia wolnego, w innym terminie. Za ten dzień właśnie niektórzy urzędnicy otrzymali wolny piątek – 11 czerwca”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
To zwykły skandal. Ten dzień większość z nas chciałaby przeznaczyć na załtwienie różnych spraw, których w normalny dzień załatwić się nie da. Poza tym ten przepis, na który się powołują urzędnicy, dotyczy wyłacznie pracy zmianowej. Sam przepis powinien być zaskarżony, ponieważ jest nieprecyzyjny. W żadnym z punktów nie jest napisane, że pracodawca ma obowiązek "oddania" dnia wolnego". Przepis dotyczy sytuacji, kiedy pracodoawca ponosiłby większe koszty zatrudnienia wynikające ze stawki godzinowej. Dlatego może skorzystać z prawa "odpisu" tych godzin dodatkowych. Może to zrobić w formie jednego dnia, ale również zmniejszając czas pracy o jedną godzinę przez osiem dni. Dzień wolny dla pracowników nie zatrudnionych na stawce godzinowej, a więc i urzędników i pracowników biurowych jest nieuprawniony i moim zdaniem nadużyciem i nadinterpretacją prawa (które niewątpliwie należy poprawić).
jestem pracownikiem MOPS-u . My zawsze musimy byc na poserunku . O nas nikt się nie trosczy .My też możemy mieć wolny piatek? Czy MY to nie Ludzie? Zadbajcie o NAS -CZY MY TYLKO DO CZRNEJ ROBOTY W PIATEK?
mały lokator nie ma racji! cytowany przez niego przepis to jedno, a dzień wolny przyslugujacy za swieto (dzien ustawowo wolny) wypadajacy w dni wolne od pracy to drugie. w tym roku to 1 maja i 25 grudnia. I za takie wlasnie dni pracodawca jest zobowiazany udzielic dnia wolnego - faktycznie w przez siebie wybranym terminie.
Rozbawiła mnie wypowiedź "małego lokatora", bo niby dlaczego jedni mogą mieć wolny dzień i załatwiać swoje sprawy a drudzy muszą w ten dzień pracować, żeby spełnić życzenie "małego lokatora"? Uważam, że skoro jest taki przepis to powinien dotyczyć wszystkich bez wyjątku.
możemy podyskutować jeżeli zapoznacie się z tym zapisem. Nikomu nie żałuję dnia wolnego, zwracam uwagę jedynie na nieprecyzyjny zapis. Zapis został stworzony nie dla pracownika a dla pracodawcy. W ogóle jest nielogiczny z punktu widzenia zatrudnienia na stanowiskach, gdzie wynagrodzenie jest stałe bez względu na liczbę dni roboczych w miesiącu.
"w tym roku to 1 maja i 25 grudnia. I za takie wlasnie dni pracodawca jest zobowiazany udzielic dnia wolnego - faktycznie w przez siebie wybranym terminie." Post został niepodpisany więc nie iwem do kogo odpisuję. Pracodawca nie ma obowiązku, a prawo. Tak to jest zapisane. Obowiązkiem stało się w chwili przyjęcia orzeczenia SN, co wynika nie z racji a z nieoprecyzyjnego zapisu.
Żeby było jeszcze ciekawiej, to taki dzień powinien być "przyznany" w danym przyjętym przez zakład pracy okresie rozliczeniowym dla czasu pracy. Okres rozliczeniowy może być miesięczny, kwartalny może nawet półroczny czy roczny. W przypadku miesięcznego okresu rozliczeniowego, taki dzień powienien być przyznany w miesiącu, w którym przypada "ustawowy dzień wolny". Poza tym są zakłady, które pracuję w soboty i niedziele. I tu mamy kolejny pasztecik.
Ja też uwazam,ze jakim durnym prawem państwo w panstwowych urzedach robia sobie długie wekendy !My płacimy podatki na nich a oni co chwile robia sobie wolne! co to ma znaczyć do groma !DARMOZJADY!Wolne moze robić sobie ten kto jest na własnym rozrachunku a nie na państwówce !
To jest hamstwo !
"między innymi w Starostwie Powiatowym" to mamy klasykę przerostu formy nad nasząRzeczywistością... Odnośnie zaś tematu: dysputujcie, dywagujcie, wnioskujcie... ja muszę iść do pracy (jak codzień~_~).