“Kazał mi zadzwonić pod numer 999 — opowiada Magda z Elbląga. Policjanci wszczęli postępowanie wyjaśniające w sprawie nieprawidłowego zachowania oficera dyżurnego
Historia, która wydarzyła się pani Magdzie, mogła spotkać każdego użytkownika telefonu komórkowego, który w Elblągu wybrał numer 112.
- Tata kierował samochodem. Wjeżdżaliśmy na parking, jechaliśmy wolno. I nagle zasłabł - relacjonuje Magda. - Pierwsze, o czym pomyślałam, to wezwanie pomocy przez numer 112. Dodzwoniłam się do oficera dyżurnego w elbląskiej komendzie policji. Poprosiłam o wezwanie karetki. Powiedziałam, że ojciec zasłabł. Policjant odmówił i kazał dzwonić ponownie, ale na 999. Powiedział mi jeszcze, wzywanie karetki nie jest jego obowiązkiem.
Magda zdenerwowała się jeszcze bardziej. (...)
- Kiedy próbowałam jeszcze tego samego dnia ustalić nazwisko policjanta, z którym rozmawiałam, funkcjonariusz zachowywał się arogancko. Nie chciał podać mi swojego nazwiska. Pytał się, po co mi ono. Wreszcie, po moich prośbach, podał swoje nazwisko i kolegi - relacjonuje Magda. - Pierwszy raz byłam zmuszona skorzystać z numeru 112”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter