Dziennik Elbląski: Klucze bez cudów

1
22.12.2004
„Zaledwie 15 elblążan ujrzało swoje nazwiska na projekcie przyszłorocznej listy mieszkaniowej. Do ratusza wpłynęło 76 odwołań. Ich autorzy mają nadzieję, że i do nich szczęście się uśmiechnie” - czytamy w Dzienniku Elbląskim.
"Elblążanie, którzy w bezpośredniej rozmowie z członkami komisji mieszkaniowej usiłowali szukać swojej szansy na przyśpieszenie przydziału własnego lokum słyszeli jedno: - Nie jesteśmy cudotwórcami. Możemy dzielić tylko to, co mamy. Mieszkań z odzysku jest niewiele, a osób oczekujących szybciej przybywa niż ubywa – przekonywał Dariusz Dziąbkowski, policjant z prewencji”. Więcej w Dzienniku Elbląskim.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Ja na miejsce na liście czekam od 10 lat.Woiecznie sie tułam po stancjach, a teraz zostałam jeszcze sama z dziećmi. Długi rosną, ale jakie jest wyjście? Iść pod most czy dać łapówke? Tylko trzeba mieć co dać i wiedzieć komu. A pod most-szkoda mi dzieci. Ciekawe tylko kto dostaje te przydziały i jaki jest rekord czekania? Ostatnio to wysoka komisja już nawet nie chce gadać z szarakami. Ale cóż pewnie wszyscy z Komisji mają gdzie mieszkać. Więc życze im ZDROWYCH WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT i aby pod choinką znaleźli dar cudotwórstwa.
bezdomna (2004.12.23)

info

0  
  0