„We wtorek na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu Tysiąclecia i Malborskiej zginął potrącony przez TIR-a sześcioletni chłopczyk. Wjechał rowerkiem wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Tragedia wstrząsnęła okolicznymi mieszkańcami. Twierdzą, że przejście, na którym zginął chłopczyk, jest bardzo niebezpieczne. W maju lub w czerwcu na feralnym przejściu pojawi się wysepka”.
Więcej w dzisiejszym Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
To bardzo dobrze że reakcja urzędników jest szybka. Proponuję jednak rozważyć likwidację tego przejścia. Bez świateł będzie ono nadal bardzo niebezpieczne, a ustawienie w tak niedużych odległościach kolejnych świateł znacznie utrudni ruch kołowy. Nieopodal są dwa przejścia i likwidacja tego nie będzie wielkim utrudnieniem dla pieszych. Podobnie niebezpieczne przejście było przez Grunwaldzką na wys. Banku Komunalnego, zlikwidowano je i nić się nie stało. Proponuję również zlikwidować lewoskręt przy wyjeżdzie z ul. Malborskiej.
Popieram opinię Zenka. Urzędnicy chyba tędy nie przechodzą. Przykład Grunwaldzkiej jest bardzo trafny. Proponuję odgrodzić barierkami wstęp na ul 100-lecia na wysokości dotychczasowego przejścia i nie będzie następnych tragedii chyba, że ktoś zechce popełnić samobójstwo.
Zamiast utrudniającej życie likwidacji przejścia proponuję instalację zyg-zaga z barierek. Zapobiegnie to w 100% takim tragicznym wypadkom jak ten sprzed paru dni.
Tego przejścia nie powinno być i nalęży je jak najszybciej zlikwidować, każde inne rozwiązanie to prowizorka.
Popieram wcześniejsze komentarze, jestem także za likwidacją tego przejścia.
a urzędników którzy dopiero po tej tragedii spróbowali zacząć myśleć zapraszam na pogrzeb chłopczyka(stańcie daleko tak żeby was nikt nie widział)
Amatorzy likwidacji przejścia!!! Tam codziennie chodzą dzieci do szkoły, jeżeli przejścia nie będzie, to będą łamane przepisy i ludzie będą przechodzić w miejscu niedozwolonym. Wystarczy popatrzeć, jak przebiegją przez jezdnię ludzie wysiadający z autobusów na przystanku przy OPGK, a dwa przejścia są tuż obok. Bez tego przejścia może być jeszcze więcej tragedii.
ludzie, zastanówcie się zanim coś napiszecie, jak można urzędników obarczać winą za śmierć dziecka, to nie oddali go pod opiekę dziadka, to nie oni z nim byli na spacerku, to nie oni są winni, stało się, to był nieszczęśliwy wypadek, może trochę za mało wyobraźni, ale tego nie wiemy nie było nas tam, ulic mamy wszędzie dużo i co raz większy ruch, z moim dzieckiem 6 letnim ja jazdę rowerem chodzimy do parku, takie rozwiązanie proponuję , więcej popularyzacji bezpiecznego wychowywania dzieci, nie każdy się z tym urodził, mam sąsiadów, którzy zostawiają swoje dzieci bez opieki w oknie, małe dzieci jedno ma ok. 3 lat drugie może 5, jak sie stanie tragedia to co wina będzie ZBK, które nie zrobiło krat w oknach?
Mieszkanko Tysiąclecia, moje dziecko takrze mogłoby chodzić tamtędy do szkoły, ale chodzi przez przejście ze światłami. Niewiele dalej a dużo bezpieczniej. Z powodu nadłożenia kilkudziesięciu metrów do szkoły dzieci się nie spóżnią, a może uniknie się kolejnej tragedii. ZA TO CO SIĘ STAŁO NIE MOŻNA WINIĆ URZĘDNIKÓW, ANI NIKOGO INNEGO. TRZEBA NATOMIAST ZLIKWIDOWAĆ PRZEJŚCIE I TO NATYCHMIAST !!!!!!!
oczywiście powinno być" także"