„(...) Paradoksalnie, bilety drożeją, bo coraz mniej ludzi jeździ autobusami i tramwajami. To główny powód wprowadzenia nowych cen.
- W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba pasażerów spadła aż o jedną czwartą – martwi się Lechosław Bartosik, dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej. - Przy malejących wpływach za sprzedaż biletów, utrzymanie wszystkich dotychczasowych linii i częstotliwości kursowania pojazdów staje się coraz bardziej karkołomnym zadaniem.
W przeciętny dzień roboczy 1995 r. elbląskie autobusy i tramwaje przewoziły średnio 115,5 tysiąca osób, w 2000 roku już tylko 94 tysiące, a w ubiegłym roku – zaledwie 87 tysięcy. Dyrektor obawia się, że w podsumowaniach tego roku ta liczba może okazać się jeszcze mniejsza”.
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter