„Sprawa jest absurdalna i pokazuje, czym zajmuje się Prokuratura Krajowa, która podlega bezpośrednio Prokuratorowi Generalnemu Zbigniewowi Ziobrze. OKO.press ustaliło w kręgach zbliżonych do Prokuratury Krajowej, że znajdujący się w jej strukturze wydział spraw wewnętrznych w ostatnim czasie przesłuchuje elbląskich sędziów oraz pracowników administracji i informatyków sądowych" – pisze w swoim artykule w serwisie OKO.press Mariusz Jałoszewski.
Jak informuje oko.press, przesłuchania są związane z prowadzonym postępowaniem ws. listy poparcia dla Macieja Nawackiego, który rok temu kandydował do nielegalnej neo-KRS. Tę listę w styczniu 2022 roku ktoś powiesił na drzwiach do toalety w Sądzie Okręgowym w Elblągu. Na górze listy napisano „Lista hańby” i poniżej były nazwiska sędziów z całej Polski popierające Nawackiego, wśród nich nazwiska pięciu elbląskich sędziów, zaznaczone kółkiem. Lista krążyła w internecie, a sprawa trafiła aż do wydziału spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Portal oko.press ustalił, że na przesłuchania sędziów do Elbląga przyjeżdża prokurator Juliusz Rudak, który wzywa przedstawicieli Temidy do elbląskiej prokuratury okręgowej. Na razie sędziowie przesłuchiwani są w charakterze świadków. Postępowanie ma się toczyć w kierunku naruszenia art. 216 kodeksu karnego, mówiącego o znieważeniu.
Z informacji portElu wynika, że prokuratura przesłuchała już około 10 sędziów. Niektórzy przedstawiciele Temidy oficjalnie komentują całą sytuację w mediach społecznościowych, przywołując (jak znany elbląski sędzia Michał Bober) scenę z kultowego filmu "Rejs", gdy ktoś w damskiej toalecie napisał "Głupi kaowiec". Z kolei sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek napisał list otwarty do prokuratora prowadzącego postępowanie w powyżej opisanej sprawie, w ironiczny sposób radząc "jak dopasować osobę do zarzutów".
Więcej na ten temat w portalu oko.press
Aktualizacja. Po publikacji prasówki z OKO.press otrzymaliśmy maila od Tomasza Koronowskiego, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Elblągu, którego treść przytaczamy poniżej.
"Uprzejmie informuję, że zapoznałem się z zamieszczonym w portel.pl artykułem pt. „Afera klozetowa” w elbląskim sądzie. Z uwagi na zawarte w tym artykule odesłanie do artykułu OKO.press, zawierającego nieprecyzyjne informacje Prokuratury Krajowej odnośnie podmiotu inicjującego postępowanie przygotowawcze opisywane w obu artykułach, wyjaśniam, że podmiotem tym jest Kolegium Sądu Okręgowego w Elblągu. Stanowisko Kolegium ma postać uchwały, która została podjęła w dniu 24.01.2022r., tj. w okresie korzystania przez Prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu z trzytygodniowego zwolnienia lekarskiego w związku z przebytym zabiegiem operacyjnym. Wobec tego Prezes Sądu Okręgowego w Elblągu nie brał udziału w posiedzeniu Kolegium. Było ono prowadzone przez najstarszego służbą członka Kolegium. Przywołane w artykule (OKO.press - red.) pismo Prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu jest wyłącznie pismem przewodnim, przy którym doręczono Prokuraturze przedmiotową uchwałę Kolegium z dnia 24.01.2022r. Nie ma żadnych podstaw, aby pismo przewodnie uznawać za pismo inicjujące postępowanie przygotowawcze. Dodam, że pismo to nosi datę 24.01.2022r., w związku z czym nie zostało ono podpisane osobiście przez nieobecnego Prezesa Sądu Okręgowego w Elblągu, a w jego zastępstwie.
Odnośnie kwalifikacji czynu będącego przedmiotem postępowania karnego (jak wskazuje się w obu artykułach – obecnie kwalifikowanego jako znieważanie) wyjaśniam, że należąca do organów procesowych ostateczna decyzja w tej kwestii zapadnie na koniec postępowania karnego, kwalifikacja ta może zatem wskazywać na inny czyn, w tym czyn ścigany z urzędu.
Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu