Zimno, wiatr i śnieg - taki był anturaż pierwszego w tym roku domowego meczu rezerw Olimpii Elbląg w IV lidze. Na sztucznej nawierzchni przy ul. Skrzydlatej żółto-biało-niebiescy podejmowali swoją imienniczkę z Olsztynka. Trener Karol Przybyła musiał sobie radzić bez wsparcia „jedynki“ - ta o tej samej porze grała w Jastrzębiu Zdroju. Ale piłkarze rezerw na poziomie IV ligi w większości są już stosunkowo doświadczeni.
W pierwszych minutach śmielej zaatakowali goście. Ale z upływem kolejnych minut gospodarze uspokoili mecz. Goli w pierwszych 45 minutach nie oglądaliśmy.
Ale w przerwie żółto-biało-niebiescy znaleźli sposób na defensywę rywali. I już w 48. minucie pokazali jaki to sposób. W efekcie Aleks Kryński znalazł się „sam na sam“ z bramkarzem, położył go i umieścił piłkę w pustej bramce. Wynik spotkania ustalił Artur Łąpieś, który w 69. minucie efektownie przelobował bramkarza rywali. W kilku innych sytuacjach elblążanie byli blisko zdobycia kolejnej bramki. Skończyło się na dwóch i co najważniejsze, trzy punkty zostały w Elblągu.
W następnej kolejce rezerwy Olimpii zagrają na wyjeździe z Constractem Lubawa.
Olimpia II Elbląg - Olimpia Olsztynek 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 - Kryński (48. min.), 2:0 - Łąpieś (69. min.)
Olimpia II: Olbryś - Etmański, Piróg (90‘ Dzierzkiewicz), Tobojka, Czapliński (90‘ Detlaff), Wierzba, Kryński (70‘ Sanocki), Kasprzykowski, Łąpieś (73‘ Stróżewski), Ruciński (70‘ Rychter), Dziurdzia (77‘ Kulikowski)