Podnieść punkty z elbląskiej murawy (zapowiedź)

41
07.06.2020
Podnieść punkty z elbląskiej murawy (zapowiedź)
W niedzielę Olimpia podejmuje Resovię (fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl)
Po środkowym remisie ze Stalą Stalowa Wola, w obozie Olimpii czują niedosyt. Podobne nastroje panują w Resovii Rzeszów, swój ostatni mecz też zremisowała (1:1 z Błękitnymi Stargard). W niedzielę oba zespoły deklarują walkę o pełną pulę.

Za nami pierwsza kolejka spotkań po wznowieniu rozgrywek spowodowanej przerwą „koronawirusową”. Zarówno elbląska Olimpia jak i jej najbliższy rywal Resovia Rzeszów odczuwają po niej pewien niedosyt. Elblążanie w ostatnich minutach meczu „oddali” punkt Stali Stalowa Wola, „Sovia” nie potrafiła wygrać na własnym boisku z Błękitnymi Stargard (1:1). Obie drużyny są w strefie barażowej (rzeszowska drużyna na 4. miejscu z 42 punktami; Olimpia na 5. - punktów 37). Obie drużyny będą chciały niedzielne spotkanie wygrać, aby udowodnić sobie, że środowe mecze były wypadkiem przy pracy oraz zachować przewagę nad konkurentami w tabeli. Po 23 kolejce tabela II ligi jeszcze bardziej się spłaszczyła – Olimpia ma już tylko 9 punktów przewagi nad 15. w tabeli Skrą Częstochowa, który to zespół otwiera grupę drużyn znajdujących się na miejscach spadkowych. Słabe strony rzeszowskiego zespołu przedstawili po środowym meczu trener „Sovii” Szymon Grabowski i napastnik Serhij Krykun.

- Nie będę ukrywał, że to spotkanie nie poszło po naszej myśli. Chcieliśmy wygrać i dobrze zainaugurować te rozgrywki po przerwie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będą tutaj ciężkie momenty, ale nie wiedzieliśmy, że będzie ich tak dużo. Myślę, że mamy nad czym pracować i z czego wyciągać wnioski. Tak jak prezentowaliśmy się na boisku w pewnych momentach, po prostu nie możemy. Nie wykorzystywaliśmy sytuacji [do zdobycia bramki – przyp. SM], bo nie byliśmy zdeterminowali do końca, przygotowani do tego, żeby strzelać bramki – mówił Szymon Grabowski, trener Resovii. O porażce rzeszowian w środę zadecydował brak skuteczności:

- Boli nas ta nieskuteczność, okazji do strzelenia bramek mieliśmy dużo. Musimy nad tym popracować, bo za kilka dni mamy kolejny ciężki mecz – mówił Serhij Krykun, strzelec jedynej bramki dla Resovii w meczu z Błękitnymi. - Fizycznie jesteśmy gotowi do gry, ale moim zdaniem na boisku było trochę chaosu. Chodzi też o zachowanie „zimnej głowy” i wykorzystywanie sytuacji strzeleckich.

Jesienią górą byli podopieczni Adama Noconia, którzy w Rzeszowie wygrali 1:0, po bramce Michała Kuczałka. To, jak do tej pory jedna z dwóch domowych porażek zespołu Szymona Grabowskiego. W tym sezonie z wyjazdów „Sovia” przywiozła 18 punktów (w 11 meczach); bilans bramkowy: 16 – 10. Te statystyki nie powinny jednak przysłaniać liczb Olimpii: na A8 podopieczni Adama Noconia zdobyli 20 punktów (w 11 meczach); bilans bramkowy 15:11.

Na niedzielny mecz do składu wróci Michał Miller, który w środę musiał pauzować z powodu żółtych kartek. Wypadnie za to Tomasz Sedlewski, który w Stalowej Woli zobaczył czwarte „żółtko”. Prawdopodobnie zastąpi go Michał Kiełtyka, który już nie raz udowodnił, że potrafi się odnaleźć na różnych pozycjach na murawie. A środowy mecz ze Stalą pokazał, że na brak formy nie narzeka. Decyzję podejmie trener Adam Nocoń. W dalszym ciągu wykluczeni są Damian Szuprytowski i Bruno Żołądź.

- Gra Michała po takiej przerwie wyglądała nieźle. Duże zaangażowanie na treningach, to widać, że chciał jak najszybciej być gotowym do gry. Ma taki „głód piłki”, do tego bardzo waleczny i wartościowy zawodnik. I oby tak dalej – tak Adam Nocoń, trener Olimpii skomentował grę swojego zawodnika.

Murawę w Elblągu doskonale znają aktualni zawodnicy „Sovii” - Wojciech Daniel i Dawid Kubowicz, którzy występowali w żółto-biało-niebieskich barwach. Wojciech Daniel na wiosnę stracił miejsce w bramce na rzecz 19 – letniego Marcela Zapytowskiego. Były bramkarz Olimpii w tym roku zagrał tylko 45 minut z Bytovią Bytów (1:0 dla Bytovii). Dawid Kubowicz jest podstawowym obrońcą zespołu Szymona Grabowskiego. Najbardziej skutecznym piłkarzem „Sovii” jest Daniel Świderski, który 9 razy wpisał się na listę strzelców.

- Jestem przekonany, że w Elblągu przez większą część meczu będziemy prezentować się tak dobrze, jak dziś tylko momentami – mówił trener Resovii po środowym meczu. - Jesteśmy gotowi podnieść rękawicę i przywieźć punkty z Elbląga.

Olimpijczycy muszą wyciągnąć wnioski ze środowego meczu, który wyłączając ostatnie minuty był całkiem dobry jeżeli chodzi o grę żółto-biało-niebieskich.

- W środę trochę zabrakło nam wyrachowania w ostatnich minutach. Taki doświadczony zespół jak my nie powinien sobie pozwolić na stracenie tak łatwo tych dwóch bramek. Jest to dla nas nauczka i przestroga, trzeba wyciągnąć wnioski. To był pierwszy mecz po takiej długiej przerwie, to ma wpływ na nerwowość. Ligę mamy wyrównaną, każdy z każdym może wygrać. Tutaj nie ma zespoły, które się położą. W każdym meczu trzeba walczyć – mówił Adam Nocoń.

- Resovia jest w czubie tabeli i w każdym meczu będzie walczyła o pełną pulę. My się skupiamy na każdym kolejnym meczu. Do każdego przeciwnika podchodzimy tak samo. Najważniejsze, żeby zdobyć trzy punkty, a czy to będzie ładny, czy brzydki mecz, to już mniej istotne – dodał Kamil Wenger, obrońca Olimpii.

 

Łyk historii

Resovia Rzeszów na swojej stronie internetowej podaje datę 1905 jako rok założenia klubu, co czyniłoby ją najstarszym klubem w Polsce. Bez wątpienia jest najstarszym klubem w obecnej II lidze. Na koncie ma m.in. mistrzostwo okręgu lwowskiego (1937 r.) oraz dwa wicemistrzostwa (1933 r., i 1934 r.). Podobnie jak Olimpia, „Sovia” nigdy nie grała na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

Historia spotkań obu zespołów sięga 1981 r. W pierwszym spotkaniu Olimpijczycy przegrali w Rzeszowie 0:2. „Po serii udanych występów piłkarze elbląskiej Olimpii zanotowali porażkę w Rzeszowie. (…) Tym razem jedenastka z Elbląga zagrała poniżej możliwości. W stojącym na przeciętnym poziomie spotkaniu nieco lepsi byli gospodarze odnosząc zasłużone zwycięstwo . Goście mieli dwie, trzy dogodne sytuacje do uzyskania gola, ale okazje takie wypracowali i gospodarze. Elblążanie wystąpili w osłabionym składzie, bez Makowskiego i Małka, co miało wpływ zwłaszcza na postawę linii defensywnej” - pisał Głos Wybrzeża. Na pierwszą bramkę dla żółto-biało-niebieskich trzeba było czekać ponad 5 lat. W piątej konfrontacji obu zespołów Janusz Osmola strzelił (w końcu) bramkę dla elblążan i dał pierwsze zwycięstwo. Niedzielne spotkanie będzie dwudziestą konfrontacją pomiędzy obiema drużynami.

 

Dotychczasowe wyniki:
   18.10.1981 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:0
   19.05.1982 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 0:0
   10.11.1985 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 1:0
   22.06.1986 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 0:1
   26.10.1986 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 1:0 (Osmola)
   31.05.1987 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:1 (Spychalski)
   11.10.1987 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 3:0
   15.05.1988 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 1:0 (Boros)
   15.09.1991 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:2 (Szeląg, Boros)
   29.04.1992 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 1:1 (Szczęch)
   18.05.2009 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 5:1 (Nowacki)
   28.04.2010 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 2:0 (Kołodziejski x2)
   16.10.2010 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 2:1 (Kolosov, Matwijów)
   21.05.2011 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 1:2 (Kołodziejski, Matwijów)
   22.09.2012 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 1:0 (Kolosov)
   27.04.2013 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 0:0
   27.10.2018 r. - Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:0
   11.05.2019 r. - Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów 0:1
   01.09.2019 r. - Resovia Rzeszów – Olimpia Elbląg 0:1 (Kuczałek)

 

Olimpia Elbląg – Resovia Rzeszów – 7 czerwca, godz. 16, transmisja na TVCOM. Mecz bez udziału kibiców – z powodu pandemii koronawirusa.

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Panowie pokazcie w meczu z Resovią że mecz ze Stalą to taki malenki wypadek przy pracy. Zawsze ZKS
kibic8 (2020.06.05)

info

25  
  7
a taki był spokój z tą zapyziałą olimpia, szkoda kasy na tych kopaczy,
(2020.06.05)
taki maly wypadek, tylko trzeba uwazac na 89 min. , bo raptem wszyscy zapominaja co maja robic na boisku. Tak naprawde to nic nie robia, dlatego bramki wpadaja. Ostatnia szansa gryzc trawe, dowalic Resovii, bo inaczej sie nie da. .do boju OLimpio do boju ZKS
(2020.06.05)

info

20  
  3
Szczyt możliwości - remis
(2020.06.05)

info

7  
  13
I zaczeli baty i spadek to kch czeka. Panicze.
(2020.06.05)

info

8  
  15
.. .. .
dyzio (2020.06.05)
Robert
(2020.06.05)
Demianiuk niech zacznie grac z druzyna, to jest apel do trenera strzelajac dwie bramki niestety przegral wygrany mecz do szybkosci niech mu sie od czasu do czasu wlacza mozg
krup (2020.06.05)
@krup - jeszcze jedno kondycyjnie dramat
krup (2020.06.05)
@dyzio - Widzisz, tak twoje wypociny są lubiane że kilka kropek postawisz i negatywy lecą. Robisz karierę.
?? (2020.06.05)