Podkarpacki punkcik Olimpii

30
29.09.2024
Podkarpacki punkcik Olimpii
fot. Mikołaj Sobczak (arch. portEl.pl)
Olimpia Elbląg wywalczyła punkt w stolicy Podkarpacia. Po bramkach Dawida Wierzby i Michała Kuczałka żółto-biało-niebiescy zremisowali z Resovią Rzeszów 2:2.

Może Resovia będzie zmęczona po meczu Pucharu Polski, w czwartek (26 września) drugoligowiec z Podkarpacia sensacyjnie wyeliminował Lecha Poznań z Pucharu Polski? To tylko jedna z wielu myśli, które przelatywały przez głowy kibiców Olimpii Elbląg przed niedzielnym meczem...

Gospodarze niemal od razu zepchnęli Olimpijczyków do obrony. Statystyki po I połowie pokazywały, że Resovia miała niemal 70 proc. posiadania piłki, po II połowie ten wskaźnik spadł o kilka punktów procentowych. Tylko że statystyki nie grają i coś z tym posiadaniem piłki jeszcze trzeba zrobić. Bliżej otwarcia wyniku byli żółto-biało-niebiescy. W 11. minucie na posterunku był bramkarz gości, kilka minut później Mateusz Kuzimski w dogodnej sytuacji był na spalonym.

Resovia zrobiła swoje w 24. minucie. Maksymilian Hebel wypatrzył niepilnowanego Gracjana Jarochę na drugim skrzydle, długie podanie... Napastnik gospodarzy wyszedł sam na sam ze strzegącym elbląskiej bramki Andrzejem Witanem i chwilę później odtworzył wynik.

Mogło się wydawać, że gospodarze pójdą za ciosem. Ale kilka minut później w roli głównej wystąpił Dawid Wierzba. W zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym wychowanek Olimpii nie kombinował, tylko strzelił. Piłka trochę niespodziewanie dla gospodarzy wylądowała w bramce Michała Gliwy.

Po pierwszej połowie statystycy doliczyli się tylko jednego celnego strzału po stronie podkarpackiej drużyny i trzech w wykonaniu piłkarzy z Elbląga. Ale to znów gospodarze wyszli na prowadzenie, po tym jak sędzia odgwizdał zagranie ręką Kacpra Łaszaka w polu karnym. Maciej Górski wykorzystał „jedenastkę“.

Gospodarze nie potrafili jednak utrzymać prowadzenia do końca meczu. W 82. minucie postraszył ich wprowadzony kilka chwil wcześniej Dominik Kozera, który strzelał głową, bramkarz obronił. Kilka minut później bramka trafiła do Michała Kuczałka. I ten gol jest murowanym kandydatem do bramki kolejki. Z dystansu, z kilkudziesięciu metrów, pomocnik Olimpii nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Przed końcowym gwizdkiem sytuację miał jeszcze młody Maciej Tobojka, ale zabrakło mu doświadczenia.

W następnej kolejce Olimpijczycy podejmą na własnym stadionie rezerwy Zagłębia Lubin.

 

Resovia Rzeszów – Olimpia Elbląg 2:2 (1:1)

1:0 – Jaroch (24. min.), 1:1 – Wierzba (32. min.), 2:1 – Górski (69. min., karny), 2:2 – Kuczałek (85 min.)

 

Olimpia: Witan – Wierzba, Łaszak (81’ Senkevich), Tiahlo, Matynia, Fadecki (81’ Kozera), Czapliński (60’ Tobojka), Stępień (60’ Szałecki), Kuczałek, Yatsenko (46’ Kordykiewicz), Kuzimski

SM

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Kuzimski najgorszy w Olimpii tyle100 niewykorzystanych
(2024.09.29)

info

3  
  24
Kuzimski cienki
(2024.09.29)

info

2  
  23
Świetny mecz Kuczłka i Matyni
Hała (2024.09.29)
Nic to nie da bo za tydzień baty z rezerwami Zaglebia
(2024.09.29)

info

6  
  19
Nie wygląda to źle. Czasami wystarczą dwa trzy celne i wygrywa się mecz. Ale nie pamiętam Olimpii która w meczu oddaje 8 celnych na bramkę przeciwnika. Tli się jeszcze nadzieja, ze to zaskoczy jak Bytom w poprzednim sezonie i Olimpia się utrzyma.
(2024.09.29)
Już 8 goli w 4 meczach Przybyły. Czy to już więcej od tego dziada Letniowskiego, co cofnął Olimpię o 2 lata wstecz?
(2024.09.29)
brawo chłopaki!!!!oglądałem 3 małem kciuki.
==== (2024.09.29)

info

16  
  2
Karnego by nie było, żeby sedzia odgwizdał jawny faul na olimpijczyku 25 metrow od bramki Resovii. Nie odgwizdując ewidentnego faulu, poszła akcja i sie zrobił karny i 2 do 1.Dawno nie widziałem Olimpii z takim brakiem szczęścią, jak w tym sezonie.
(2024.09.29)
Żeby aby żaby araby to by....
(2024.09.29)
Stawiałem na remis i piwo wygrane !
(2024.09.29)