Jak wybrać odpowiedni zawód?

4
19.05.2004
Wielu ludzi dopiero po latach stwierdza, że wybrany przez nich zawód nie jest tym wymarzonym. Aby uniknąć flustracji i poczucia, że zmarnowało się życiowe ambicje, proponujemy abyście zasięgnęli porady u psychologa zawodowego, a jeżeli nie, to przynajmniej zastanówcie się, co chcecie robić w przyszłości?
Aby na ostatnim roku studiów nie obudzić się z ręką w nocniku warto zaczerpnąć wiedzy od specjalistów, którzy czekają i chcą wam pomagać. Można skontaktować się z urzędami pracy, poradniami zawodowymi, centrami planowania kariery zawodowej oraz poradniami psychologiczno - pedagogicznymi. Prezentujemy ćwiczenie, które pomoże Wam w podjęciu decyzji: Spośród wymienionych zawodów podkreśl 7, które wydają Ci się najbardziej ciekawe (nie bierz pod uwagę poziomu wykształcenia ani prawdopodobieństwa zdobycia danego zawodu, liczy się tylko to, czy podoba Ci się określony charakter prac): sekretarka, księgowy, psycholog, ogrodnik, nauczyciel, sprzedawca, kasjer, informatyk, lekarz, dziennikarz, urzędnik administracji państwowej, archeolog, kierowca rajdowy, elektryk, agent reklamowy, fryzjer, artysta plastyk, trener sportowy, stewardessa, mechanik samochodowy, tłumacz, kelnerka, przedstawiciel handlowy, dyrektor szkoły, doradca podatkowy, chemik, policjant, artysta grafik, ekonomista, właściciel małej firmy, botanik, psychoterapeuta, fotograf, stolarz, pielęgniarka, aktor, weterynarz, kosmetyczka. Zastanów się jeszcze nad 3 zawodami, które ewentualnie będziesz mógł wziąć pod uwagę, planując swoją przyszłość zawodową (o których marzysz). W ten sposób powstanie lista 10 zawodów (sporządź listę tych dziesięciu zawodów). Spójrz teraz na wszystkie te zawody, niektóre wydają Ci się bardzo bliskie, nadaj im numery od 1 do 10, gdzie numer 1 oznaczać będzie zawód, którego pragniesz najbardziej, numer 10 - zawód, którego pragniesz najmniej. Spójrz ponownie na listę 10 zawodów i uporządkuj je według kryterium możliwości ich wykonywania w przyszłości, gdzie numer 1 oznaczać będzie zawód najbardziej prawdopodobny, a numer 10 - najmniej prawdopodobny do uzyskania. Wyodrębnij z tych dwóch klasyfikacji zawody, które jednocześnie wydają się najbardziej pożądane i najbardziej prawdopodobne. Postaraj się uzyskać więcej informacji na ich temat.
RN

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Szanowni Państwo czytając artykuł zastanawiam się,skończyłam studia inżynierskie, i niestety bezkutecznie poszukuje pracy.Okazało się że nie każdy w naszym kraju ma te szczęście że ma znajomości które pozwalają na znalezienie dobrej pracy, która pozwalałaby na utrzymanie rodziny, kiedy zaczynałam studia zapewniano mnie że jako inżynier znajde pracę wszedzie, a dziś zapełniam szeregi urzędu pracy!Byłam na wielu rozmowach kwalifikacyjnych na jednej usłyszałam że ,,gdybym nie była kobietą bo jestem młoda i pewnie zaraz będę chciała rodzić dzieci,na innej ,,a pani sobie poradzi?''-zastanawiające jest to gdybym była naprawdę osobą tak słabo radzącą sobie w życiu to nie ukończyłabym studiów technicznych,śmieszne jest to że bez sprawdzenia moich umiejętności w praktyce wydaje się takie sądy,dziś pracuję w różnych zawodach żeby tylko zdobyć jakieś pieniądze, i zastanawiam się po co się uczyć?- zmarnowane lata na studiach, teraz jedynie moge się przekwalifikować, tylko za co?Niezazdroszcze młodym ludziom którzy teraz wybierają kierunek studiów.!!życzę powodzenia, i oby jak najwięcej znjomości, bo to tylko się liczy w dzisiejszych czasach, o czym wielokrotnie równierz mogłam się przekonać!
była studentka (2004.05.19)

info

0  
  0
Ja równiez podczas studiów nie moglam znaleźć pracy... a to nie ma pani doświadczenia, itp. Glównie to bylo powodem odrzucania moich podań. Myślę, ze nalezalo by stworzyc mlodym wyksztalconym ludziom mozliwość zdobycia praktyki zawodowej ale nie na m-c czy na 3m- ce.... powinna ona trwac dlużej. Pracodawca mialby wtedy mozliwośc sprawdzenia ewentualnego pracownika. Powinno byc zapewnione miejsce pracy, praktyki kazdemu kto konczy studia, czy tez inna szkolę....
mm (2004.05.19)

info

0  
  0
Była Studentko! Rzeczywiście twoja sytuacja jest trudna, ale nie wiem , czy zdajesz sobie sprawę, że tekst ze strony rekrutera " Będzie Pani dzieci rodzić..." daje Ci podstawy , by zaskarżyć odmowę przyjęcia Cię do pracy do sądu ? W UE ( w której teraz jesteśmy) nie można nie przyjąć do pracy na określone stanowisko tylko dlatego , że jestes takiej a nie innej płci ! Podaj tych seksistów do sądu pracy ! W końcu gdyby kobiety nie rodziły , to nie byłoby ani Korwina-Mikke, ani prałata Jankowskiego , ani innych polskich antyfeministów ( choć w tym wypadku to mała by była strata...).
O.M. (2004.05.19)

info

0  
  0
A ja coraz bardziej przekonuje sie, ze studiowalam odrobine bez sensu. Za miesiac koncze studia polonistyczne w PWSZ, jednak juz od roku prowadze firme zupelnie niezwiazana z kierunkiem studiow. Mam agencje reklamowa, zatrudniam 5 osob, moja praca polega na robieniu zdjec artystycznych, wykorzystywanych do reklam. Jestem z pracy zadowolona, daje mi ona satysfakcje finansowa, nienormowany czas pracy itp. Teraz jednak chcialabym isc na jakies studia uzupelniajace. Jako ze jestem przeciwniczka marnowania czasu i mlodosci chcialabym isc na studia zwiazane z grafika, reklama, mediami. Pojawia sie jednak maly problem, dla mnie nie do pokonania - przedmioty ekonomiczne, matematyczne, ktore zupelnie nie mam pojecia dlaczego znalazly sie na kierunku zwiazanym bezposrednio z reklama. Co ma piernik do wiatraka? I tak oto moje wyksztalcenie prawdopodobnie skonczy sie na "zwyklym" licencjacie. Czy to porazka czy sukces? Fajnie byloby miec mgr, ale w moim przypadku studia uzupelniajace to strata czasu, bo juz teraz wiem ze nie bede pracowac jako nauczyciel, a zapotrzebowanie na reklame mysle ze bedzie caly czas. A moze ktos z was zna jakis fajny kierunek dla mnie?
To go or not to go??? (2004.05.19)

info

0  
  0