Tłumy ludzi

5
25.03.2002
Tłumy ludzi
Wernisaż wystawy Magdaleny Abakanowicz zgromadził tłumy widzów
Kilkaset osób przyszło na wernisaż prac Magdaleny Abakanowicz.
Do 5 maja w Galerii El oglądać można prace Magdaleny Abakanowicz z przełomu lat 80- i 90-tych pochodzące z cyklów: "Hurma", "Zwierzęta" i "Gry wojenne". Pełne znaczenia grupy bezgłowych postaci siedzą pod ścianą, stoją w karnych szeregach i kroczą na nas wychodząc z prezbiterium kościoła - Galerii El; tapiry ze zbrojnego metalu stoją spokojnie w innym kącie, zza olbrzymich filarów wyglądają skierowane w zwierzęta groty wielkich włóczni na złamanych drzewcach. Frekwencyjny sukces wernisażu każe zastanowić się, czy może nie tędy powinna prowadzić droga elbląskiego "Centrum Sztuki"? Tłumy, którymi - choć w innym znaczeniu - była zafascynowana Abakanowicz, zapełniły pustawą przez cały tydzień Starówkę...
AJ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Tłumy przyszły na nazwisko, z nadzieją tak jak ja, zobaczenia słynnych "abakanów". Pięknych tkanin nie było, pani artystki, mimo zapowiedz,i również. Nie była łaskawa się pofatygować i pokazać wielbicielom talentu. A szkoda, bo bez wątpienia byłaby ciekawszym obiektem do oglądania od mocno już zwietrzałych rzeźb. Słynne bezgłowe postacie mogły epatować widzów swoją formą i ukrytym przesłaniem na premierowej wystawie. Pokazane po latach nie robią żadnego wrażenia, jak każda sztuka, która zasadza się na sztuczkach, a nie na solidnej rzeźbiarskiej robocie. Estetyka żadna, pomysł dawno spalony. Nic dziwnego, że tłum zdezorientowanych oglądaczy miotał się po galerii w beznadziejnym poszukiwaniu artystycznych doznań. Pozostało dopisywanie sobie dla rozrywki wspomnianych w artykule "pełnych znaczeń". Ale nie o to chyba tłumom chodziło?
Włodek G. (2002.03.25)

info

0  
  0
No ale przynajmiej mozna bylo spotkac zainteresowne laski.
(2002.03.25)

info

0  
  0
Wernisaż bez autora? Widocznie można i tak, chociaż pozostaje niedosyt. Jednakże owe tłumy wcale nie są zwiastunem poprawy wśród artystycznego gustu i smaku wśród elblążan. Lepsze to od pustki nie na sali - w starym kościele (wszak budowla ta stworzona została dla innych celów), jak było to przed laty, kiedy na otwarcie wystawy innych ( nawet znanych i wybitnych twórców) przybywala garstyka przede wszystkim ... urzędników. Zawiedzeni pozostaną zapewne ci wszyscy, którzy po otwarciu wystawy raczą się trunkami. Mogliby się nawet pochwalić, że siedzieli razem z M.Abakanowicz przy jednej ławie i popijali... Wystawę jednak koniecznie zobaczyć.
Big (2002.03.25)

info

0  
  0
Włodek G.: Bardzo, bardzo odważna wypowiedź...
Mleko (2002.03.25)

info

0  
  0
Wystawa prac Pani Abakanowicz swój frekfencyjny sukces w pewnym stopniu zawdzięcza akcji, jaką prowadziła, między innymi w Gdańsku, "Gazeta Wyborcza". O imprezie, o ile dobrze pamiętam, informował jeden obszerny artykół i szereg krótszych przypomnień w kolejnych wydaniach "Gazety" przed wystawą. Mieszkam teraz w Gdańsku i tam cierpię na głód informacji dotyczących Elbląga. Wiadomości o wernisażu w znacznym stopniu ten głód, przynajmniej w moim przypadku, zaspokoiły i na pewno zainteresowały tych "kulturoaktywnych", których możnabylo spotkać w dniu wystawy w Elblągu.
kciesla (2002.03.26)

info

0  
  0