Album ten jest długo wyczekiwaną kontynuacją wydanej w 2007 roku pracy Krystyny Laskowskiej i śp. Wiesławy Rynkiewicz-Domino „Elbląg i elblążanie w fotografii własnej, lata czterdzieste, lata pięćdziesiąte”. Po raz kolejny, dzięki pomocy mieszkańców miasta, którzy użyczali prywatne zdjęcia ze swoich rodzinnych albumów, możemy przenieść się w czasie do niezwykle ciekawego okresu w historii Elbląga.
Lata sześćdziesiąte w naszym mieście to czas ludzi młodych – ich energia, chęć życia i pragnienie zmiany wywarły trwały wpływ na lokalną rzeczywistość. To wtedy spośród szarych ruin i opustoszałych skwerów, zaczął wyłaniać się współczesny Elbląg. Po niezwykle trudnych latach powojennych, sytuacja w mieście zaczęła się stabilizować, a warunki bytowe mieszkańców stopniowo poprawiać. Możliwym stało się to, co dzisiaj wydaje się oczywistością, ale dla ówczesnych dwudziestolatków było jak powiew świeżego powietrza. Wreszcie pojawił się czas i możliwość do zabawy, rozrywki, tworzenia, organizowania się i zrzeszania. Młodzi ludzie - żądni wrażeń i głodni kultury – zaczęli na własną rękę aranżować przestrzeń do realizacji swych potrzeb. W Elblągu jak grzyby po deszczu powstawały kluby dyskusyjne, inicjatywy i instytucje kulturalne, lokale rozrywkowe, a także nowoczesne sklepy, czy osiedla mieszkaniowe. Miasto zaczęło ŻYĆ!
Album przedstawia panoramę życia codziennego elblążan w tamtej dekadzie, a spotkanie autorskie będzie okazją do przybliżenia procesu jego powstawania oraz podzielenia się ciekawymi opowieściami, ukrytymi na jego kartach.
Spotkanie odbędzie się 24 stycznia o godzinie 18 w sali edukacyjnej w budynku Gimnazjum MAH. Wstęp wolny.
Od redakcji: Nasza rozmowa o tym albumie tutaj.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Ciekawe czy będzie wygłoszona laudacja na temat subiektywnej okładki; -D
Co z tą okładka jest nie tak? Obrosła już legendą i kultem.
legendą i kultem? hahah chyba żartujesz raczej jest beznadziejna
obrosła... niesmakiem a miało byc grupowe zdjęcie a nie jednej osoby, to zawsze będzie niemiłe
Na zdjęciu p. Nina Wojewska z potomkiem...
Największe zdjęcia w albumie mają wszyscy członkowie pewnej rodziny. Reszta to maćupkie zdjęcia jak na przykład G. Kwiatkowskiego, J. Hankowskiego, którzy naprawdę tworzyli kulturę. A wielu w ogóle zabrakło - Kolendo, Lassota, Książkiewicze etc Po prostu zapomnieli o nich. To wielkie przekręcanie historii
Ta panorama mocno okrojona. I niestety zniekształcona.
Po prostu ktoś miał więcej zdjęć od innych i siłę autopromocji silniejsza od innych
Ależ nudą zawiewa, nie. a o czym czytać, vo dzieje się w mieście oprócz blokowisk. ???
Lata 60-70 -te ubiegłego wieku były dobrym czasem dla Elbląga. Miasto przyciągało młodych ludzi. Mój ojciec wspominał je z uśmiechem. Widział tutaj perspektywy do życia. Praca, rodzina, mieszkanie, rozwój zawodowy, stabilizacja. To było realne. Okładka jest symboliczna. Postaram się zdobyć tę książkę.