Marzena jest studentką Uniwersytetu Gdańskiego. Gdy miała 9 lat, wyjechała z mamą do Libii. W Dernie spędziła dziesięć lat, tam chodziła do szkoły, poznawała przyjaciół, bawiła się i zwiedzała okoliczne miejsca. Podczas prezentacji zatytułowanej „Nie każdy Arab to terrorysta” Marzena opowiadała o ogromnej życzliwości i bezinteresowności tych ludzi. Prezentując zdjęcia i filmy, mówiła o zwyczajach i kulturze kraju, o życiu codziennym Arabów. Opowiadała m.in. o arabskim weselu, podczas którego mężczyźni i kobiety bawią się osobno.
Marzena chodziła do polskiej szkoły, często jeździła na wycieczki do okolicznych miast. Zwyczajem tej szkoły jest odwiedzanie cmentarza polskich żołnierzy w Tobruku, by co roku w Dniu Zmarłych udekorować groby poległych polską flagą narodową. Byli na pustyni, zwiedzali Trypolis i Apolonię, gdzie znajdują się ruiny starożytnych zabytków.
Na fotografiach, obok barwnych strojów i pięknych widoków, nie dało się nie zauważyć biedy i brudu. Marzena zwracała uwagę na mało higieniczne miejsca, w których sprzedaje się żywność. Najbardziej szokującym widokiem było leżące na ziemi mięso oblegane przez muchy. - Tam nawet owoce przed spożyciem należało umyć w gorącej wodzie proszkiem do prania – mówiła Marzena.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter