Niepokój razy cztery

7
25.05.2019
Niepokój razy cztery
Oko w oko z Jackiem Kaczmarskim stanęli aktorzy elbląskiego teatru (fot. Michał Skroboszewski)
Wielu miało "Przeczucie", że "Bal u Pana Boga" to nie będzie, ale "Prosty człowiek" może się mylić. Spełnił się "Sen Katarzyny II", a wilki uciekały "Obławie". Zmierzyć się z twórczością, a tym bardziej z legendą Jacka Kaczmarskiego nie jest łatwo. Głos antykomunistycznej opozycji, charakterystyczny, mocny, chropowaty, czy zabrzmi na cztery głosy, młode i czyste? Dziś (25 maja) w elbląskim teatrze wyśpiewały one "4 pory niepokoju" i zmąciły spokój widzów.
Jacek Kaczmarski, bard "Solidarności", ale przede wszystkim poeta. Napisał ponad 600 wierszy, 5 powieści i dwa libretta. Był także kompozytorem muzyki do swoich wierszy i przez ponad 25 lat wykonywał swoje utwory na scenie. "Obława" jest jedną z najbardziej znanych piosenek Jacka Kaczmarskiego. Pieśń o konieczności obrony przed niesprawiedliwym światem stała się, podobnie jak "Mury" i "Zbroja", hymnem "Solidarności". Artysta odszedł za szybko w 2004 r.
   No i jak tu się zmierzyć z legendą? Teatr im. Aleksandra Sewruka w Elblągu stanął jednak przed wyzwaniem i pod reżyserskim okiem Roberta Talarczyka wkroczył do akcji. W surowej, oszczędnej scenografii Adrianny Gołębiewskiej, stanęli na scenie aktorzy: Magdalena Fennig, Sławomir Banaś, Mikołaj Ostrowski i Marcin Tomasik. I pokazali "4 pory niepokoju". Teatr ruchu (choreografia Jakub Lewandowski), nowe aranżacje muzyczne (autor Hadrian Filip Tabęcki)  i znakomity wokal aktorów to złożyło się na sukces dzisiejszej (25 maja) premiery "Kaczmarskiego". To nie jest sztuka lekka, łatwa i przyjemna, choć aktorzy, by nie zadręczyć widza, przeplatają ciężki kaliber z lżejszą piosenką. W konwencji żartu historycznego  napisany został "Sen Katarzyny II", ale i tu można odczytać  "przemycone" skomplikowane niuanse historii Rosji.
   Na dźwięki "Obławy" już wszyscy widzowie poczuli dreszcze. Znakomicie, z dojrzałością wyśpiewał ten hymn Marcin Tomasik. O tym, że "nie jest Chrystusem" z przekonaniem zaśpiewał Mikołaj Ostrowski. Na uwagę i oklaski zasługują Magdalena Fennig i Sławomir Banaś, którzy gościnnie zadebiutowali na elbląskiej scenie.
   Ten, kto spodziewał się podejścia na kolanach do twórczości Jacka Kaczmarskiego może uznać wizytę w teatrze za nieporozumienie. To nowe podejście do legendy, znakomicie zagrane i wyśpiewane. Ciekawe, czy ta wersja spodoba się młodemu widzowi. Chyba powinna.
   
   Zobacz zdjęcia z III próby generalnej
   

   
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Piknie
Kierownik (2019.05.26)

info

4  
  1
Hej ludziska co byliscie na premierze piszcie komentarze bo mam bilety na dzien dziecka i jakby coś nie tak było to oddam
PocionkdoCholiłót (2019.05.26)
@PocionkdoCholiłót - Warto i to bardzo wybrać się na spektakl, bo nie jest to koncert z piosenkami J. Kaczmarskiego. Jest to możliwość posłuchania utworów nieznanych. Teatr raz jeszcze potwierdził, że nasi aktorzy (też ci co po raz pierwszy na elbląskiej scenie) dobrze śpiewają.
(2019.05.26)
Ja też polecam!
(2019.05.26)

info

4  
  1
Polecam bardzo! Spektakl ciężki, trudny tematycznie l, ale absolutnie wspaniały. Aranżacje muzyczne genialne, gra aktorska świetna, wokale - ukłony dla Pani Magdy-w końcu charakterny głos kobiecy w naszym teatrze i dla Pana Mikolaja-mistrzostwo i klasa sama w sobie; genialny Chrystus-ciary! WYBRAĆ SIĘ KONIECZNIE!
Monika88-elblag (2019.05.27)
Warto wybrać się na ten spektakl a nawet trzeba !!! Piękne kreacje aktorskie !!!
Agata13i (2019.05.27)

info

3  
  0
Tylko zupełnie nie pasowała do konwencji spektaklu ta "suka" milicyjna. Czyj to był pomysł?
(2019.05.28)

info

1  
  0