Twórczość Zbyszka Szulca mieliśmy już szansę poznać przy okazji rozmowy o jego filmie o Żuławach. Opowiedział nam wtedy o swoich planach, inspiracjach oraz o tym, co jest głównym celem jego podróży z kamerą po polskich terenach. - Czuję, że wykonałem dobrą pracę i mam wrażenie, że zostało to pozytywnie przyjęte przez widzów, dostałem sporo miłych opinii - mówi Szulc o swoich wrażeniach po publikacji pierwszego odcinka. - Zastanawiam się, co mogę zrobić lepiej, żeby dotrzeć do większej liczby odbiorców - dodaje.
Niedawno swoją premierę miał odcinek poświęcony Warmii, Powiślu i Żuławom. Ma być smacznie i inspirująco. - Dużo się dzieje, jest sport, jedzenie i są podróże. To rzeczy, które bardzo lubię. Tutaj one się ze sobą łączą i spajają, przez co ciężko mi wybrać coś, co podobało mi się najbardziej. Każde odwiedzone miejsce było wyjątkowe, tak samo jak poznani tam ludzie. Na pewno ogromne wrażenie zrobił na mnie pałac w Kadynach. Ilość zebranych tam eksponatów jest imponująca - wyznaje autor.
Przy okazji swojej ostatniej podróży, Zbyszek Szulc odwiedził nie tylko jeden z hoteli w Kadynach, ale też między innymi winnicę, Tolkmicko, Elbląg, kawiarnię z domowymi lodami w Pasłęku czy kozią farmę na równinie warmińskiej w miejscowości Złotna. W odcinku nie zabrakło pięknych widoków i inspirujących ludzi, którzy przecież w tym wszystkim są najważniejsi. - Szukając miejsc i gości do filmów, bardzo polegam na swojej intuicji. Sam wyszukuje bohaterów i sam dokonuje ich selekcji. Bazuje na przeczuciu, które podpowiada mi, czy dana osoba ma w sobie to coś, co chciałbym pokazać, bo przed realizacją zdjęć mam zaledwie kilka chwil na rozmowę z bohaterem - wyznaje Szulc. - Chciałbym podkreślić, że to nie jest reklama czy lokowanie produktu. Zależy mi wyłącznie na pokazywaniu inspirujących ludzi, o których mieszkańcy regionu mogą nie wiedzieć. Pośrednio, wychodzi z tego także promocja wybranych terenów - podkreśla.
Autor wielokrotnie podkreślał, że chce, by jego filmy inspirowały innych do podejmowania nowych wyzwań, do podróży i odkrywania świata. Sam też wyciąga z nich wiele cennych doświadczeń. - Myślę, że każdy znajdzie w tym odcinku coś dla siebie. Ja przez te trzy dni miałem taką refleksję, że warto robić rzeczy, o których się myśli, bo to daje ogromną satysfakcję. Jeśli masz jakiś pomysł, chcesz coś zrealizować, zrób to, nawet gdy wydaje się to nieopłacalne lub ryzykowne. Wszyscy bohaterowie tego odcinka robią swoje, bez oglądania się na innych. Po prostu coś im wpadło do głowy i postanowili to zrealizować, nawet jeśli wcześniej nie mieli na dany temat żadnego pojęcia.
Żuławy, Powiśle i Warmia to trzy graniczące ze sobą, malownicze regiony w okolicach Zalewu Wiślanego. Dla Zbyszka Szulca, są one równie ważne, co sport i jedzenie.
- Uważam, że moi bohaterowie i wszyscy ludzie żyjący na tych terenach, mogą być dumni z tego, gdzie mieszkają. Ten kawałek ziemi ma naprawdę dużo do zaoferowania, trzeba tylko to odkryć i o to zadbać. W tym miejscu jest coś wyjątkowego - dodaje autor na koniec.