Pierwszy pasek komiksu o przygodach Kajka i Kokosza pojawił się w popołudniówce „Wieczór Wybrzeża” w 1972 r. To był kultowy komiks – nikt nie wie ile osób kupowało gazetę tylko dla tego jednego paska komiksu. Kilka lat później Janusz Christa wraz z mieszkańcami Mirmiłowa przeniósł się do czasopisma Świat Młodych. Niektórzy czytelnicy mają jeszcze klasery z naklejonymi paskami kultowego komiksu.
Kajko i Kokosz wraz z mieszkańcami Mirmiłowa oraz ich odwiecznymi adwersarzami – Zbójcerzami zagościli od wczoraj (24 października) w elbląskim muzeum. „Wystawa „Kajko i Kokosz – komiksowa archeologia” łączy archeologię z komiksem. Porównuje dwa światy: znalezisk archeologicznych oraz podobnych zabytków wykorzystanych na kadrach komiksów Janusza Christy. W gablotach znajdziemy bezcenne eksponaty archeologiczne, a na planszach równie bezcenne poczucie humoru i przygodę. Wystawę tę oprócz pracowników Muzeum Archeologicznego w Gdańsku stworzyli Wojciech Łowicki, znany promotor komiksu w Polsce, Paulina Christa, wnuczka oraz dziedziczka artysty oraz pasjonaci twórczości Janusza Christy działający w ramach bloga „Na plasterki!!!” - możemy przeczytać na stronie archeologia.pl.
Wystawa powstała w 2014 r. w sopockim oddziale Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Oddział ten powszechnie funkcjonuje pod nazwą Grodzisko. Pracownikom Muzeum zamarzyła się wystawa „nie dla muzealników”, a żeby jeszcze bardziej podnieść poprzeczkę wystawa miała być skierowana do dzieci – najtrudniejszej grupy odbiorców muzealnych wystaw. Od słowa do słowa powstał pomysł pokazania zabytków archeologicznych na tle komiksów sopockiego twórcy Janusza Christy. Sopoccy muzealnicy musieli zmierzyć się z oporem środowiska. - Nie wiadomo było, czy wystawa dojdzie do skutku, gdyż była „mało poważna”. Zdaniem niektórych taka wystawa nie była godna przestrzeni muzealnej. Toczyły się bardzo duże dyskusje, ale udało mi się przekonać przełożonych do mojej koncepcji – mówił Paweł Pogodziński z sopockiego „Grodziska”, inicjator wystawy.
Wystawa okazała się sukcesem i do tej pory była pokazywana w ponad 20 muzeach i instytucjach kultury w Polsce. Obejrzało ją ponad 250 tys. osób. Wczoraj (24 października) odbył się jej wernisaż w elbląskim muzeum.
- Chciałbym żeby Państwo z tych sal zapamiętali pewne zabytki, które są charakterystyczne dla twórczości Janusza Christy. Dowodzi to faktu, że odwiedzał Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Jest to np. gęśla – instrument muzyczny. Mamy na wystawie kopie. W czasie, kiedy Janusz Christa tworzył, znaleziono w Polsce tylko dwie gęśle: jedną w Opolu, drugą w Gdańsku. Ten instrument zaprezentował na kartach swojego komiksu. Jest to wyjątkowy dowód na to, jak można prezentować zabytki archeologiczne. Proszę też zwrócić uwagę na to, jak autor zaprezentował panie w czółenkach i z kabłączkami skroniowymi – opowiadał Paweł Pogodziński.
Na wystawie rzucają się w oczy kadry z komiksów Janusza Christy uzupełnione o krótkie informacje naukowe. „Słowianie budowali wspaniałe łodzie przystosowane do morskich podróży. Różniły się od skandynawskich tym, że były mniej smukłe, a tym samym wolniejsze i mniej zwrotne, ale za to nie wywracały się tak często i były przystosowane do transportu większej ilości osób (ogółem do łodzi wchodziło do 40 osób). Kotwicę tworzył przewiercony kamień. Duże handlowe łodzie słowiańskie zwane były korabami” - możemy przeczytać na jednej z tablic. Wystawę uzupełnia około 70 artefaktów archeologicznych z okresu średniowiecza. Warto zwrócić uwagę na ich przedstawienie w komiksie.
Wystawę „Komiksowa archeologia” w Muzeum Archeologiczno – Historycznym w Elblągu można oglądać do 8 stycznia.