Wczorajsze (10 lutego) „Spotkanie z Historią“ zorganizowane klubie Pułku Wsparcia Dowodzenia w Elblągu przy ul. Królewieckiej było też okazją do zaprezentowania licznie zgromadzonej publiczności idei powstania Muzeum Techniki i Przemysłu w Elblągu. Dyskusja na temat powstania placówki trwa od kilku lat. Głównym kołem napędowym są osoby związane ze Stowarzyszeniem Historyczno- Poszukiwawczym „Denar“.
- Muzeum Techniki i Przemysłu jest to marzenie moje, ludzi związanych ze stowarzyszeniem „Denar“. Wiadomo, że jest proces. Kwestia lat, a nie miesięcy - mówił Grzegorz Nowaczyk, kustosz Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego „Denar“
- Przyświeca myśl o tym, żeby powstało Muzeum Techniki. Ale za nim powstanie , to trzeba coś do niego „nazbierać“ - dodał Juliusz Marek, pasjonat elbląskie historii. - I właśnie to się dzieje.
Co mogłoby się znaleźć w Muzeum, można zobaczyć w Kaponierze - wystawie prowadzonej przez Stowarzyszenie „Denar“ . Na wystawie można zobaczyć m. in. opakowanie po butach z elbląskiej spółdzielni im. M. Buczka, dyplom uznania dla pracownicy Zamechu, męską pidżamę wyprodukowaną w elbląskich Zakładach Przemysłu Odzieżowego Truso, damską nocną koszulę (również produkcji ZPO „Truso“). To z czasów „polskich“. Z okresu niemieckiego pochodzą m. in. akcje firm, narzędzia, pamiątkowy talerz z logo Komnicka, pamiątki po fabryce cygar...
Tu osobista dygresja autora: Kaponiera powoli zaczyna pękać w szwach. Mimo wszystko elbląscy pasjonaci historii proszą o więcej.
- Zwracamy się z apelem do wszystkich elblążan, żeby nie wyrzucać, żeby pozostawiać wszystko, co może mieć jakąkolwiek wartość „pamiątkarsko-historyczną“ związaną z elbląskimi zakładami. Od podziękowań, świadectw począwszy poprzez wyroby, maszyny, narzędzia, które z nich pochodzą - mówił Juliusz Marek. - Czas ucieka i niektórych rzeczy już nie da się odtworzyć. Nie znaleziono do tej pory kompletnego samochodu z Komnicka, ciągniki tak, samochodu nie.
- Ucieszył nas jeden niepozorny przedmiot, bardzo banalny: karton po butach. Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, że w Elblągu były zakłady obuwnicze im. Buczka. [Spółdzielcze Zakłady Obuwnicze im. M. Buczka - przyp. SM] - opowiadał Grzegorz Nowaczyk. - Butów nie udało się zorganizować, może ktoś ma. Karton z oryginalną nalepką - dziś banalna rzecz, ale za 50 lat ten karton będzie miał przeogromną wartość. Dziś te rzeczy trafiają na śmietnik, do piwnicy. A można z tego zrobić fantastyczną rzecz.
Przypomnijmy, że do Urzędu Miejskiego trafiła petycja w sprawie utworzenia Muzeum Techniki w Elblągu.