Jutro wernisaż

5
05.05.2005
Jutro (w piątek) o godz. 18.00 w Galerii EL odbędzie się otwarcie trzech wystaw malarskich. Swoje prace zaprezentują: Michał Paryżski, Jan Misiek i Ryszard Tomczyk.
Michał Paryżski (ur. w 1946r.) od 1976 r. mieszka i pracuje w Szwecji. Zajmuje się malarstwem i rysunkiem. Jego prace zdradzają myślenie autora o płaszczyźnie obrazu jako o organizmie, gdzie wszystkie elementy są zgodne nie tylko ze sobą, ale też zgodne z płaszczyzną. Jan Misiek (ur. w 1949 roku w Słupsku) zajmuje się malarstwem i kolażem. W 1976 r. jego prace można było podziwiać w Galerii EL. Dla twórczości artysty kluczowe znaczenie ma przeszłość. Przeszłość rozumiana jako obecność materialnych jej śladów. Działania Miśka przypominają nieco archeologię, poprzez załączanie do prac zbieranych przez niego starych fotografii, biletów. - Jego sztuka jest miejscem refleksji nad przemijaniem i czasem – twierdzą organizatorzy wystawy. Swoje prace wystawi także elblążanin, Ryszard Tomczyk - polonista (choć już emerytowany), teatrolog, literat, krytyk literatury i sztuki. Jest także malarzem. Swoje prace prezentował podczas ponad 40 wystaw indywidualnych środowiskowych, krajowych i zagranicznych. Ma na swoim koncie wiele nagród i wyróżnień. W latach 1980 - 1987 był dyrektorem Centrum Sztuki Galeria El. Ryszard Tomczyk nazwał swoją wystawę "Od... do". Wernisaż trzech wystaw - Michała Paryżskiego, Jana Miśka i Ryszarda Tomczyka - odbędzie się w piątek, 6 maja o godz. 18.00. Wstęp wolny. Wystawy będzie można oglądać do 29 maja br.
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

No i moja kuzynka Romka Jaruszewska ma pecha :( ale ja i tak pójdę na jej wystawę nie na tą drugą, o której piszecie znacznie więcej :) Bo dla mnie to Romka jest gwiazdą jutrzejszego dnia nie pan Tomczyk :) z całym dla niego należnym mu szacunkiem, ale rodzina jest ważniejsza :) gdyż rodzinę ma się tylko jedną :)
Jarek Jaruszewski-kuzyn Romki (2005.05.05)

info

0  
  0
"Jego prace zdradzają myślenie autora o płaszczyźnie obrazu jako o organizmie, gdzie wszystkie elementy są zgodne nie tylko ze sobą, ale też zgodne z płaszczyzną." - Czy ten nie tylko językowy, ale i intelektualny BEŁKOT koniecznie musi pretendować do poziomu niedorozwiniętych krasnali?
JM (2005.05.07)

info

0  
  0
JM Twoj komentarz jest genialny (pisze zupelnie powaznie)
(2005.05.07)

info

0  
  0
JM- to tak się wydaje, że to bełkot - gdy czytamy taki tekst bez przygotowania, a może bez zastanowienia. Język stosowany w sztuce, trochę inny jest od języka codziennego. A oto inny przykład: - Ekshibicjonizowanie się "dokonaniami" z czasów malarskiego "ząbkowania" nie jest ani obyczajne, ani zbyt rozsądne, zważywszy na bardziej powszechny dziś zwyczaj publicznego autoprogramowania i zobowiązywania się artystów do realizacji zawsze "piękniejszych" i "dojrzalszych" niz poprzednie - koniec cytatu. Dla mnie sens tego wyrażenia jest oczywisty,ale owszem - zacytowany przez Ciebie, jak i powyższy fragment - najbardziej czytelne są w kontekście. I jeszcze jedno - na wernisażu trzeba zsyntetyzować efekt malarski z pisanym. Wtedy jest to bardziej zrozumiałe i nie wydaje sie być bełkotem.
egzegeta (2005.05.07)

info

0  
  0
egzegeto - na wernisażu najlepiej jest zsyntezować efekt malarski z lampką wina - wtedy efekt wizualny jest ciekawszy, zaiste;
mlekoman (2005.05.07)

info

0  
  0