Dzieciaki i teatr

10
19.12.2002
Dzieciaki i teatr
Teatr Dramatyczny w Elblągu prowadzi zajęcia warsztatowe, w których uczestniczą uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych. W roku 2002 wzięło w nich udział ponad 10 tys. osób. Jak twierdzi Tomasz Walczak, kierownik Ośrodka Kultury Teatralnej, zainteresowanie warsztatami rośnie.
Warsztaty to forma edukacji teatralnej dzieci i młodzieży. Mają na celu pobudzenie wyobraźni, inteligencję młodzieży w grupie, rozbudzenie potrzeby obcowania ze sztuką, zwłaszcza sztuką teatralną. Są pomocne w rozwiązywaniu problemów, sporów i konfliktów w klasie, w aktywizacji uczniów w działaniach grupowych, a wszystko to dzięki wypróbowanym od lat metodom pracy twórczej, dramy i psychodramy. Zajęcia prowadzą aktorzy elbląskiej sceny: Irena Adamiak, Beata Przewłocka, Teresa Suchodolska-Wojciechowska, Jolanta Tadla, Marcin Tomasik oraz instruktor teatralny Tomasz Walczak. Pracę koordynuje Grażyna Kacprzak. - Pragniemy poprzez zabawę pokazać młodzieży całe spektrum możliwości warsztatowych teatru, animację ciała, język ciała, ćwiczenia dykcyjne i emisyjne, animację przedmiotu i wiele innych - wyjaśnia Tomasz Walczak. Zainteresowanie warsztatami wzrasta z roku na rok. - W zajęciach uczestniczą uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych - dodaje T. Walczak. - Najbardziej aktywna jest Szkoła Podstawowa nr 12 oraz SP nr 1. Z tych placówek w edukacji teatralnej uczestniczy osiem klas. Dalej są SP nr 23, 11, 6 oraz gimnazjum nr 9. Zajęcia warsztatowe odbywają się na małej i dużej scenie teatru. Średnio miesięcznie bierze w nich udział ok. 1000 osób. Odpłatność w grupach 23 - osobowych wynosi 4 zł miesięcznie (za osobę), w grupach mniejszych - opłata ryczałtowa 90 zł (za grupę). - Rok warsztatowy kończymy pokazem scenicznym - mówi T. Walczak. - Tuż przed wakacjami nasi podopieczni prezentują etiudy teatralne, które przygotowali na warsztatach. Prezentują je na scenie, przed publicznością, co dostarcza wielu emocji i wzruszeń. Teatr elbląski - z powodzeniem - prowadzi jeszcze jedną formę edukacji teatralnej. Są to wycieczki pod hasłem "Poznajmy teatr od kulis". - Dzieci poznają pracownie teatralne - krawiecką, stolarską, malarską, a także małą i dużą scenę z ich tajnikami, odwiedzają garderoby aktorskie - mówi Tomasz Walczak. - Dla dzieciaków jest to ogromne przeżycie - mogą dotknąć rekwizytów, kostiumów. Szczególnie cieszą się mieszkańcy okolicznych wsi i miejscowości. Teatr jest dla nich fascynujący, a możliwość obejrzenia go od kulis to unikatowa i niejednokrotnie jedyna w życiu okazja.
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Jasne panie Tomku!! Trzeba pokazać dzieciakom ze wsi jakie to mogą być szczesliwe i zadowolone bo pozwolisz im dotknąć stroju Lisa Witalisa?? Brawo!
mieszkaniec (2002.12.19)

info

0  
  0
"Takie coś" w prawym dolnym rogu to identyfikator wypowiedającego się (no chyba, że ktoś chce osiągnąć przeciwny efekt...)
mieszkaniec (2002.12.19)

info

0  
  0
mieszkaniec nieaktywny: czepiasz się. Ciekawe czy Ty sam byłeś kiedyś w teatrze za kulisami? Teraz pewnie jesteś już dużym chłopcem i może co innego chciałbyś zobaczyć z drugiej strony, ale część dzieci teatr na pewno fascynuje. A warsztaty teatralne, widocznie są potrzebne skoro cieszą się taką frekwencją.
szeba (2002.12.19)

info

0  
  0
Te mieszkaniec, jeœli chcesz żeby wszyscy byli zafascynowani nie wiem inernetem czy innymi nowoczesnoœciami, a wysmiewasz strój lisa witalisa- ten strój przynosi dzieciakom emocje - jakby to dziwacznie nie brzmiało, a że ty przestaleœ MARZYĆ, TO MOŻE BYĆ TYLKO PRZYKOR, tym wszystkim, którzy jeszcze widza "księzyc w misce" jak œpiewa Turnau do wiersza Kulmowej. Trochę wrażliwoœci mieszkańcu!!!!!
Cypodor (2002.12.19)

info

0  
  0
A co wy wiecie!!!! Ja jestem gimnazjalistką, a w zeszlym roku ( niestety ) musialam przez caly rok szkolny chodzic na takie warsztaty i naprawde nie ma tam nic ciekawego. Czy waszym zdaniem tarzanie sie po brudnej podlodze i granie beznadziejnych etiud ktore sa niemilosiernie krytykowane przez obsesyjnie ambitna aktorke to cos przyjemnego. NIE!!! to koszmar i ciesze sie ze w tym roku te zajecia nie sa obowiazkowe bo bym chyba wykitowala!!!
Uczennica (2002.12.22)

info

0  
  0
do Uczennicy: Skoro rzeczywiście musiałaś, a nie chciałaś, to współczuję. Dobrze jest mieć szansę spróbowania czegoś nowego, ale to co jednych kręci, dla innych może być nieznośnym przymusem. Nie wpadłabym na to, że teatr jest obowiązkowy. Ja też mam za sobą "epizod sceniczny" i odczucia podobne do Twoich. Ale teatr nadal lubię, a aktorów jeszcze bardziej podziwiam.
szeba (2002.12.25)

info

0  
  0
Warsztaty teatralne to naprawdę świetna sprawa. Starajmy sie być bardziej kulturalni Ludzie!!! Uczennico, ten teatr naprawde trzeba czuć, a jeżeli uważasz, że nie ma w tym nic istotnego, to nie ma Ci czego pozazdrościć =) Pozdrówka
Natalka (2002.12.26)

info

0  
  0
Uczennica porusza ważną kwestię, cz te "ambitne aktorski" mają przygotowanie pedagogiczne do prowadzenia warsztatów - nie wiem czy nie wymagaam za wiele, bo one chyba nawet nie skończyły studiów aktorskich... ( w większości). Taki niewykształcony "pedagog" może zrobić krzywdę dziecku!!!
Cypodor (2003.01.05)

info

0  
  0
Widzę, że zdania są podzielone i zawsze tak będzie. Nie wszyscy muszą być artystami. Do tego trzeba mieć talent i zamiłowanie, ale jedni takie predyspozycje mają od urodzenia a innym trzeba zaszczepić. I albo to polubią poprzez poznanie tematu, albo nie. Ale gdy się podtyka pod nos, to trzeba spróbowac. Każdy tylko narzeka, że w E-gu nic się nie dzieje, bo my tylko narzekać potrafimy. Róbmy coś, niech młodzież robi coś. Jak mają okazję, niech próbują swoich sił na scenie. Kilka lat temu miałam okazję prowadzać grupę dzieci na takie zajęcia i muszę powiedzieć, że większości dzieciom to sie podobało. Uczyły się przede wszystkim pokonywania lęku występując przed wiekszym gronem. Na początku wstydziły się samych siebie wykonując dziwne dla laika ćwiczenia, ale w miarę "oswajania" się wychodziły im rewelacyjnie. Z czasem traktując to jak dobrą zabawę (bo w sumie chyba o to chodziło) zapominały o tremie. I czy któreś z nich zechce zostać w przyszłości aktorem, czy też nie, to juz jego osobisty wybór, ale na pewno efekt ćwiczeń pozostanie, a przede wszystkim pozostanie szacunek do gry aktorskiej...
Iwona (2003.01.07)

info

0  
  0
Dzieki Iwona, zgadzam sie z Toba w 100%. Co do tego wyksztalcenia pedagogicznego to racja, jednak na pewno poprzez takie zajecia nie mozna skrzywdzic dziecka! Tam sie nie robi nic na przymus! Warsztaty maja pomoc dzieciakom w pozbyciu sie kompleksow i w poznaniu samych siebie, a takze pozbyciu sie bariery w kontaktach z rowiesnikami. Uwazam, ze takie zajecia moga im tylko wyjsc na lepsze:)
comma (2003.01.13)

info

0  
  0