W kinie: Dark Water - Fatum

5
06.09.2005
W kinie: Dark Water - Fatum
Kadr z filmu
"Dark Water" to kolejny remake japońskiego horroru Hideo Nakaty. Film w reżyserii Waltera Sallesa to udana amerykańska przeróbka, wierna oryginałowi, choć w kilku szczegółach nieco od niego odmienna.
W nowej wersji większy nacisk położony jest na stan psychiczny bohaterki związany z jej traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa. "Dark Water - Fatum" jest więc bardziej psychologicznym thillerem, co działa na jego korzyść. Poznajemy świeżo rozwiedzioną Dahlię Williams oraz jej śliczną córeczkę Ceci. Obie panie przeprowadzają się do obskurnego mieszkania w mrocznym budynku na Roosevelt Island w Nowym Jorku. Mieszkanie to wymaga kapitalnego remontu, a przeciekające rury wydają się być standardowym wyposażeniem całego domu. Również sam dozorca budynku nie budzi zaufania, wydaje on się być idealnie dopasowany do panującej tu koszmarnej scenerii. Dodatkowo rzekomo opuszczony apartament 10F na ostatnim piętrze przysparza nowym lokatorkom coraz więcej problemów. Po niedługim czasie, gdy Dahlia znajduje nową pracę, a Ceci świetnie aklimatyzuje się w nowym przedszkolu w ich życiu zaczynają dziać się dziwne rzeczy... Mroczna sceneria buduje niepowtarzalny klimat filmu. Obskurne wnętrza, ciemne zakamarki, smutna kolorystyka, przerażająca muzyka i wszechobecna, złowroga woda - już samo to budzi grozę. Ponadto wiele innych efektów, których można się nieźle wystraszyć. Ponieważ "Dark Water" nie jest typowym horrorem, ogląda się go z zaciekawieniem. Wbudowany w fabułę wątek psychologiczny zapewnia prawdziwą ucztę dla fanów tego typu filmów. „Dark Water” pokazuje, w jaki sposób wydarzenia z dzieciństwa rzutują na dalsze życie. Skrywane często głęboko problemy mogą zachwiać równowagę nie tylko osoby, której bezpośrednio dotyczą, lecz także grono jej najbliższych. Tak jak wydarzyło się to w przypadku Dahlii i Ceci...
OK

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

mi się film nie podobał, flaki z olejem...
Dżelka (2005.09.06)

info

0  
  0
Mnie również wogóle się nie podobał... Nawiasem mówiąc japońska wersja jest o wiele ciekawsza ale też nic nadzwyczajnego.
arachne (2005.09.06)

info

0  
  0
Popieram całkowicie. Choć bardzo lubię Jennifer Conelly to w tym filmie sie nie popisała. Przydługi wątek z rozwodem i naciągana 'psychologia' jeszcze dobiły i tak skalkowaną z japońskiej wersji fabułę. Żenada.. a jap. wersja rzeczywiście była dość przerazajaca.
emilia (2005.09.06)

info

0  
  0
no niestety film okazał sie byc totalna klapa, nie wiem jak sie skonczyl bo wyszedlem po okolo 45 minutach, ale do tego czasu 2 razy przeciekal sufit i raz zepsula sie pralka :/ balem sie za bardzo ze ta cholera ( dark water chyba :) ) zepsuje jeszcze inne urzadzenia kuchenne i nie tylko wiec wyszedlem zanim moglo dojsc do totalnego kuchniogeddonu:( , ale nowe kino przyznam calkiem ladne, choc nie ma tej atmosfery co stara swietna syrena, czy nawet swiatowid. pozdrowionka
Wercingetorix (2005.09.07)

info

0  
  0
hehe zauwazyliscie ze jak film jest denny to pisza o nim - - - idealny dla milosnikow gatunku!!!!!!!!!!!!!!
wercingetorix (2005.09.07)

info

0  
  0