Grzechotki - Mamonowo II będzie największym przejście na granicy polsko-rosyjskiej. Prace po polskiej stronie granicy są już w znacznej części zaawansowane. Na 30 hektarach wybudowano już kilka budynków, które służyć będą obsłudze ruchu granicznego.
- Nie będzie w tym przesady, jeśli powiem, że będzie to największe przejście graniczne z Federacją Rosyjską - mówi wojewoda warmińsko-mazurski Stanisław Leszek Szatkowski. - Szacuje się, że przez to przejście będzie odprawianych rocznie około 2 milionów pojazdów. Zdecydowanie poprawi ono komunikację z obwodem i przyczyni się do ożywienia gospodarczego tego regionu.
- Przejście graniczne w Grzechotkach - Mamonowie i droga szybkiego ruchu będzie tworzyć tak zwaną Via Baltica z połączeniu z drogami wiodącymi na południe i na zachód Polski - mówił Ryszard Knysek z Ministerstwa Infrastruktury.
Jednak po stronie rosyjskiej prace związane z przejściem skupiają się na razie na odbudowie drogi wiodącej bezpośrednio do przejścia. Nic nie dzieje się w kwestii budowy samego przejścia. To opóźnienie nie będzie miało wpływu na termin jego uruchomienia.
- Oczywiście polska strona jest znacznie bardziej zaawansowana w budowie przejścia, my natomiast jesteśmy nieco lepsi w kwestii odbudowy drogi - podkreśla Władimir Jegorow, gubernator obwodu kaliningradzkiego. - Jednak ustaliliśmy, że do czasu oddania inwestycji po naszej stronie, będziemy wspólnie odprawiać pojazdy i załatwiać wszelkie formalności. Nie mamy kłopotów z finansami, ponieważ w budżecie federalnym na 2006 rok przewidziano środki na tę inwestycję. Jest także możliwość pozyskania środków z Unii Europejskiej.
Budowa przejścia po polskiej stronie będzie kosztować około 130 milionów zł. Wraz z planowaną odbudową „berlinki”, cała ta inwestycja jest warta prawie pół miliarda zł.
Przejście ma być gotowe w drugim kwartale 2006 roku.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter