Młodzi ludzie, którzy dopiero skończyli szkołę czy studia, nie mają doświadczenia w poszukiwaniu pracy. Powiatowy Urząd Pracy stwarza szansę na wyjście z tej sytuacji. Rozwiązań jest kilka, bo program Szybki Start zawiera szereg propozycji. Od szkoleń zawodowych, po wsparcie w rozpoczęciu własnej działalności. Lub podjęcie stażu, tak jak zrobił to świeżo upieczony absolwent geodezji Bartek Orłowski: - Dzięki temu, że PUP znalazł mi staż, dziś mam stałą pracę w swoim zawodzie - mówi.
Jego szef też jest zadowolony: - Kiedy otwierałem niedawno firmę, to pierwsi pracownicy trafili do niej najpierw jako stażyści - mówi Andrzej Rubczewski, właściciel przedsiębiorstwa Geoplus. - Do dziś pracujemy wspólnie, a z kolegów jestem bardzo zadowolony.
Aby przystąpić do programu Szybki Start, należy być zarejestrowanym w Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna - nie dłużej jednak niż dwa lata. Jest to propozycja dla mieszkańców Elbląga i powiatu elbląskiego, którzy nie ukończyli 25 lat. Urząd Pracy oferuje szereg możliwości: szkolenie zawodowe i z zakresu przedsiębiorczości, staże oraz dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej. - To może być twój szybki start w dorosłość - zachęca dyrektor PUP w Elblągu Iwona Radej. - Ważne, że uczestnictwo w programie jest bezpłatne.
Każda zainteresowana osoba powinna zgłosić się osobiście do urzędu pracy w Elblągu lub jego filii w Pasłęku.
Programy Szybki Start - Miasto Elbląg 2006 i Szybki Start - Powiat Elbląski 2006 są realizowane przez Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
hmmm a od kiedy to Pup organizuje staż jak czlowiek sam sobie nie znajdzie pracy i ich nie poinformuje to oni nie wiedzą nic . Panie ktore pracują w urzędzie to nie mają zileonego pojecia gdzie powinien pracowac człowiek po reso. a propo kierowania na staz do urząd moglby kogos wysyłac na kontrole jak sie zaj...cie stazystow wykorzytuje i ich obowiazki odbiegaja od tych ktore do nich naleza w umowie i czego powinni sie nauczyc bo jak na razie to sie sprząta;da zeby sprzatc to nei trzeba miec studiow
...ludziska mlode po co wam jakies marne starze! Konczcie studia techniczne lub handlowe a robote macie prawie pewna w ABB, Alstom czy SIemens. Jak ktos nie wierzy niech sobie przejzy oferty na pracuj.pl
Staże, nawet marne, pisze się przez "ż". Także zasada ta dotyczy inżynierów i ekonomistów :).
czeski blad, przepraszam
a w gdansku nie ma sprzedawcow, magazynierow, ludzi do wszelkich prac
Zakresy obowiazków odbiegają całkowicie od wykonywanej pracy.PUP wcale nie interesuje się stażystami za pieniądze społeczne funduje cwaniakom darmową siłę robocza.Orzczenia lekarskie co do wykonywanej pracy na danym stanowisku odbiegają od całkowicie od pracy wykonywanej. w moim przypadku zakończyło się zwolnieniem lekarskim,gdyż zmuszano mnie do cięzkiej pracy fizycznej,a mając wykształcenie wyższe magisterskie zakres moich obowiazków był jako pracownika wykonującego pracę biurową.Kiedy ze zwolnieniem lekarskim udałem sie do PUP,żeby prosić o pomoc poinformowano mmniue ,że mam wracać dalej do tego samego zakładu ,a w ciągu dwóch miesięcy zostanie sprawa rostrzygnięta. staż przerwałem sam ze względu na mój stan zdrowia spowodowany ciężka pracą fizyczną,zakresem obowiązków wprowadzono w błąd zarówno lekarza jak i mnie ponieważ mam zakaz dżwigania.Po zakończonym 2 tygodniowym zwolnieniu lekarskim ,czekałem 2 miesiące na wydanie decyzji przez PUP,a wczorej otrzymałem decyzję o mojej winie.Co jeszcze bardziej złego trzeba zrobić człowiekowi,żeby uznano winę zakładu.Poniżanie ,chamstwo jet na porządku dziennym Tak wyglądają staże PUP komu one mają służyć,czy mają uczyć chamstwa i braku szacunku dla drugiego człowieka,czy cwaniakom dawać darmową siłę robocza,bo pracownik napewno na takie traktowanie by sobie nie pozwolił
Urząd pracy jest po to żeby poracowali w nim ci, co już tam pracują. Poza tym to nawet jak sama sobie znalazłam super miejsce gdzie mnie z chęcią przyjmą na staż co w moim zawodzie jest w Elblagu niemal niewykonalne, to ciagle słyszę w "Pupie", że "nie ma pieniążków" wiec ja naprawde jestem zdania że oni tam siedzą po to żeby siedzieć i tam sie nic nie dzieje. Inną sprawą jest samo wynagrodzenie za ten staż, rozumiem że na pocżątku kariery nie każdy może zarabiać kokosy ale litości! pracować za 20% tego co by sie mogło.. co ja piszę, co się powinno dostać. Jesienią chyba wyjeżdzam z Polski, bo bez tej kasy to sie nigdy nie usamodzielnie, a mam wielkie szanse pracować tam w zawodzie za konkretne pieniądze. Dobrze jeszcze że rodzice nie wywalą mnie , magistra darmozjada z domu.
Zgadzam się z przedmówczynią , może ktoś wyjaśni tym co wypowiadali się na temat naszego kiepskich kwalifikacji. Bo nic nie rozumiem z artykułów w portalu
http://www.portel.pl/artykul.php3?id_dz=2&id_akt=18217&ns=0