Podpisany przez Alstom z Hindusami kontrakt opiewa na sumę trzech mln euro. W jego ramach do Indii wybierze się dwóch elbląskich inżynierów, którzy poprowadzą prace modernizacyjne. Sama modernizacja ma potrwać 35 dni, lecz elblążanie zostaną w Azji ok. dwóch miesięcy - do pracy trzeba się przygotować, a następnie wszystko sprawdzić. Polacy będą pracować w elektrowni położonej kilkanaście kilometrów na wschód od Nagpuru w Indiach.
Obecnie w całych Indiach jest 18 podobnych turbin, z czego cztery wyprodukowano w latach 70-tych w Elblągu na licencji jednej z angielskich firm. Reszta powstała w fabrykach indyjskich. Oprócz tego znajduje się tam także 60 innych turbin - podobnych do tej z elektrowni koło Nagpuru. Prowadzone są rozmowy, które mogą doprowadzić do podpisania kolejnych kontraktów.
- Jest to nasza pierwsza umowa w Indiach i z tego powodu - niezwykle ważna - mówi Marek Witomski, specjalista ds. handlowych w Zakładzie Elektrowni Parowych Alstom. - Może ona nam otworzyć hinduski rynek. Jeżeli uda nam się przeprowadzić modernizację sprawnie, to myślę, że w 90 procentach prace przy pozostałych zostaną również nam powierzone. Mamy na miejscu spółke Alstomu, która przeprowadza w naszym imieniu rozmowy. Alstom znajduje się od niedawna na rynkach azjatyckich. Między innymi dwa lata temu przeprowadzał prace na siedmiu turbinach 200-megawatowych w Chinach. Hinduski kontrakt jest początkiem bardziej intensywnej ekspansji na tamtejszy rynek.
- W Polsce większość turbin jest już praktycznie nasza - dodaje Marek Witomski. - Szukamy innych kierunków. Interesujemy się np. krajami bałkańskimi, m.in.Serbią, Chorwacją, a także Ruminią i Bułgarią.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter