Było dobrze, ale...

7
10.12.2002
Było dobrze, ale...
W finansach ETBS nie doszło do nadużyć - wynika z kontroli przeprowadzonej na zlecenie prezydenta Elbląga.
Kontrola przeprowadzona została kilka tygodni temu, jednak dotąd nikt z Urzędu Miejskiego, ani z rady nadzorczej, nie chciał mówić o jej wynikach. Po naszych monitach Urząd udostępnił je dopiero teraz - w postaci protokołu z posiedzenia rady nadzorczej, którego tematem była kontrola. Analizę wyników kontroli przeprowadził szef rady nadzorczej Towarzystwa, Tadeusz Grodziewicz. Kontrolujący sprawdzali sposób rozliczania kosztów wytwarzania ciepła (od początku istnienia bloków – przyp. aut.) i ich ewidencję, oraz funkcjonowanie kotłowni, które ciepło produkują. W naliczaniu opłat za ciepło nie znaleziono nieprawidłowości - "koszty zostały wykazane w sposób rzeczywisty i prawidłowy" - czytamy w protokole. Pewne uchybienia jednak znaleziono - chodzi o rozdzielenie kosztów ogrzewania i ciepłej wody - i ich zestawienie z wpłatami od mieszkańców. Spowodowało to, wg kontrolujących, że nie do końca było wiadomo co i ile kosztuje oraz że lokatorom TBS-ów "błędnie" zwrócono prawie 18,5 tysiąca złotych nadpłaty, podczas gdy do wyrównania bilansu kosztów ciepła z wpłat mieszkańców zabrakło ponad 64 tysięcy złotych. Dziurę w budżecie załatano - tak wynika z ustaleń kontroli - z dochodów, m.in. z odsetek bankowych. Jedyne nieprawidłowości, jakie znaleziono w pracy kotłowni dotyczyły zbyt wysokiej temperatury, do jakiej podgrzewano wodę, która płynie do mieszkań (zamiast prawidłowych: 45-55 stopni Celsjusza – nawet do 70). Zdaniem kontrolujących, przyczyną była zła regulacja instalacji, jaka znajdue się w budynkach - w najbliższym czasie możliwe jest jednak przywrócenie właściwych parametrów - czytamy w protokole. W przyszłym tygodniu rada nadzorcza spośród ofert, jakie trafią do siedziby TBS-ów, wybierze nowego prezesa Towarzystwa.
AJ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

64 tys dziura i 18,5 wyplacone lokatorom to jest razem 82,5 tys zl. ciekawe jakie srodki m.in. przeznaczono na pokrycie tej kwoty, bo chyba oszczednosci i odsetki od tego uzyskane nie byly na tak wielkim poziomie, a swoją drogą to ETBS nie powinien miec zadnych lokat ani oszczednosci, tylko w ostatecznym rozliczeniu wyjść na zero.
ksywa (2002.12.10)

info

0  
  0
Nie komentuję "analizy wyników kontroli", bo jej autor nie jest dla mnie człowiekiem wiarygodnym. Zastanawiam się tylko, dlaczego "dostęp do wyników kontroli" jest tak nierówny (Elblążanie wczoraj o tym słyszeli).
mieszkaniec (2002.12.10)

info

0  
  0
Czy towarzysz J. Nowak wskazał już nowego dyrektora TBS? Może ktoś z ELBROLU, przecież są tacy dobrzy , pracują już w ZBK i jest OK.
tebeesiak (2002.12.10)

info

0  
  0
Znowu puste obietnice. Ostatnio p. Grodziewicz wypowiadał się że za niektóre sprawy należy mieszkańców przeprosić, tylko zapomniał powiedzieć o jakie sprawy chodzi. Po drugie tylko na zamiarze przeprosin się skończyło. Po trzecie raport z kontroli a wyniki kontroli to dwie różne sprawy, dlaczego nie podadzą wyników do publicznej wiadomości? TBS jest spółką miasta, a przepływ informacji o finansach gminy jest jawny i zasłanianie się tajnością spółki jest śmieszne.Znowu dlaczego: czemu tak późno okazało się że kotłownia nie funkcjonuje prawidłowo. Kto dokonał odbioru urządzeń kotłowni? Przecież ktoś dokonywał konserwacji i przeglądów i brał za to pieniążki i to niezłe. W końcu czy znajdzie się ktoś kto za to odpowie? Oprócz samych lokatorów ETBS, bo oni według mnie już wtej chwili odpowiadają (finansowo).
Mieszkaniec TBS (2002.12.10)

info

0  
  0
ludzie z ETBS żadnej kontroli tak naprawdę nie było !!!!!!!!!!!!!!!!, to wszystko PIC, Pan Grodziewicz powinien tak samo polecieć jak Pan Prezes.Tu musi przyjść ktoś, kto się na tym wszystkim zna i wtedy będzie porządek może nie od razu, ale jest szansa idzie Nowy rok . A od PAna Nowaka to się odczepcie. Nie miesza się czekolady z gównem( ETBS )
urzędnik lokalny (2002.12.10)

info

0  
  0
W zasadzie to taaak, ... Tylko ta czekolada z g..... A fuj!!! Jeśli już koniecznie, to bardziej pasuje słynny dylemat: czy to dżem, czy to g.... Przychodzi urzędnik lokalny, bierze na palec, smakuje i mówi: dżem,... ale już raz zjedzony.
mieszkaniec (2002.12.10)

info

0  
  0
Cały artykół jest bardzo dziwny. Dziennikarz przechodzi do porządku dziennego nad łamaniem prawa przez UM (ustawa o dostępie do informacji publicznej) i komentuje komentarz wyników kontroli przez prezesa zarządu jednostki kontrolowanej! Toż to paranoja. Do autora arykułu:"Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw" Odmowa udostępnienie informacji publicznej (na wniosek) winna być w formie decyzji administracyjnej, od której można się odwołać. A "kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku". Trzeba wykorzystywać środki prawne, a nie biadolić, że "nikt z Urzędu Miejskiego, ani z rady nadzorczej, nie chciał mówić".Większość czytelników tego artykułu odniesie wrażenie, że kontrola w zasadzie niczego nie ujawniła, a jak było naprawdę? Dziennikarz powinien był być bardziej dociekliwy.
czytek (2002.12.11)

info

0  
  0