Bożenie Łopackiej postawiono zarzut fałszowania ewidencji czasu pracy. Wszystko wskazuje na to, że dochodzenie zakończy się aktem oskarżenia, choć podejrzana tłumaczyła, że dokumenty fałszowała pod przymusem pracodawcy.
- Nic nie usprawiedliwia łamania prawa - podkreśla prokurator Jolanta Rudzińska. - Nie można godzić się na to, że pod wpływem nacisków istniejących w danej firmie popełniamy przestępstwo. Przecież sami na siebie bierzemy ryzyko odpowiedzialności jeśli popełnimy przestępstwo, bez względu na to, jakie są naciski czy okoliczności.
Bożena Łopacka jako pierwsza w Polsce nagłośniła sprawę wyzyskiwania pracowników przez właściciela sieci sklepów Biedronka - firmę Jeronimo Martins. Wystąpiła do sądu o zapłatę za przepracowane godziny nadliczbowe. W okręgowym sądzie pracy w Elblągu Łopacka wygrała, ale po odwołaniu sąd apelacyjny w Gdańsku skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Gdańska Temida uznała, że elbląski sąd nie określił dokładnie wysokości należnego odszkodowania. Akta sprawy jeszcze nie wróciły do Elbląga.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter