Właściciele ptactwa domowego w Elblągu zaniepokojeni byli licznymi kradzieżami, dokonywanymi w ich komórkach i kurnikach w ostatnich miesiącach ub. roku i w styczniu br. Dzięki energicznej akcji organów MO położono wkrótce kres tym kradzieżom. Amatorem cudzego ptactwa oraz innych cudzych rzeczy okazał się 19-letni Zdzisław B., który ostatnio stanął przed elbląskim Sądem Powiatowym doprowadzony z aresztu.
W toku przewodu sądowego udowodniono mu kradzież 15 kur, 17 gołębi, 4 gęsi, 2 kaczek, 8 królików i indora oraz czterech chodników pokojowych i 24 kg jabłek, czosnku i cebuli o łącznej wartości 3.370 złotych.
Jak ustalono – inicjatorem całego złodziejskiego przedsięwzięcia był 38-letni Stanisław K. którego często odwiedzał Zdzisław B.
Tu przy wódce Stanisław K. namawiał młodego człowieka do kradzieży i udzielał mu odpowiednich wskazówek. Między innymi nakłonił go do kradzieży 30 kur u jego ojca Zygmunta B.
Również większość skradzionego ptactwa i innych rzeczy przyjmował od Zdzisława B, Stanisław K. Czyniła to także jego żona Helena.
Po rozpatrzeniu tej sprawy elbląski Sąd Powiatowy skazał Zdzisława B. za kradzież na 1 rok i 6 miesięcy więzienia oraz 1000 złotych grzywny, a Stanisław K za nakłanianie do kradzieży i paserstwo na karę 2 lat i 6 miesięcy więzienia i grzywnę w wysokości 2000 złotych.
Sąd przy tym wziął pod uwagę, że Stanisław K. był już poprzednio 5-krotnie karany m. in. za kradzieże. Helenę K. za paserstwo skazano na 1 rok więzienia i 500 złotych grzywny z tym, że wykonanie kary pozbawienia wolności zawieszono jej na okres trzech lat.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter