Źle z oszczędnością

1
02.06.2003
Prawie codziennie palą się przez całe ranki wszystkie lampy przy ulicach Płońskiej, Grottgera, Morszyńskiej, Łęczyckiej i Bema, informował Dziennik Bałtycki z 2 czerwca 1963 r.
Tyle mówi się o oszczędności, a tymczasem... Tymczasem na przykład elektrownia elbląska nic nie przestrzega nawet podstawowych zasad. A oto dowody: prawie codziennie palą się przez całe ranki wszystkie lampy przy ulicach Płońskiej, Grottgera, Morszyńskiej, łęczyckiej i Bema. Bywa też, że ulice są oświetlone do późnego popołudnia (nie odnoszą skutku, mimo zapewnień ze strony elektrowni, interwencje mieszkańców Elbląga), wieczorem natomiast i nocą jest tu tak ciemno, że ”choć oko wykol”. Tak było między innymi w dniu 24 bm., zaś w dniu 25 bm. światła uliczne paliły się rankiem przy ul. Pocztowej i Robotniczej. A więc – o przestrzeganiu podstawowych zasad oszczędności przez elbląską elektrownię nie ma nawet mowy.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Ze nie przestrzegano podstawowych zasad oszczednosci, to wiemy, ale ze dziennikarze z tamtych lat mieli rowniez problemy z datami, to dowiaduje sie dopiero dzis...[24 i 25 bm(biezacego miesiaca),a informacja pochodzi z 2-go].
czako (2003.06.02)

info

0  
  0