Zgaduj, zgadula

3
06.04.2005
Ostatnio tramwaje elbląskie stosują konspirację wozów. Rzadko który wóz ma oświetlony numer naprzodzie wozu, informował Dziennik Elbląski z 6 kwietnia 1955 r.
Deszcz leje, jak z przysłowiowego cebra. Na przystanku czekają ludzie. Nareszcie tramwaj. Tylko jedno pytanie nurtuje czekających. Dwójka czy jedynka? – Odważni nie zastanawiają się – skok do wozu i jadą... w nieznane. Okazało się, że ci, którzy czekali na dwójkę, znaleźli się w jedynce i odwrotnie. A wiecie dlaczego? Bo ostatnio tramwaje elbląskie stosują konspirację wozów. Rzadko który wóz ma oświetlony numer naprzodzie wozu. O umieszczeniu bocznych numerów, względnie na tylnej części wozu, jak również ich oświetleniu wieczorem – nikt nawet nie pomyślał. Przynajmniej pasażerowie mają jakąś rozrywkę, zgadnij, zgadula.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

hehe racja...zwlaszcza jak tramwaj zajezdza i trzeba biec do przodu tudziez do tylu i sprawdzac czy to na pewno ten numer :/
........................ (2005.04.09)

info

0  
  0
I w takich momentach wiem ze E-g to niezwykle szalone miasto:D
Również szalona (2005.04.10)

info

0  
  0
to oczywista hipokryzja. W owym czasie wiekszosc wozow byla prod. niemieckiej, czesciowo wozy silnikowe i przyczepy sciagnieto z Olsztyna i Grudziądza ( w olsztynie nie uruchomiono w zasadzie calej sieci tramwajowej a z czasem zlikwidowano ja w ogole), dlatego ze nasz rozstaw torow roznil sie od tego rozstawu,ktory stosowano w miastach tzw. centralnej polski.stosowano takze inne napiecia trakcyjne i do obslugi sygnalizacji, oswietlenia niz w Polsce. I - jak to w komunie - zabraklo specjalnych zarowek. Zwyczajnie i po prostu. Pan dziennikarz, przejety sprawa, nie mogl napisac o prawdziwych przyczynach - niezdolnosci gospodarki socjalistycznej do szybkich ruchow.
warmiak (2005.04.12)

info

0  
  0