Lokatorzy domu nr 39 przy ul. Lubranieckiej potrafią dbać o czystość swojego budynku. W porę uporządkowali piwnice, utrzymują w czystości klatkę schodową oraz maja własną pralnię. Natomiast lokatorzy sąsiedniej klatki nr 38 w ogóle nie dbają o porządek. Co gorsza, z ich winy zamarzły przewody wodociągowe, w wyniku czego mieszkańcy klatki nr 39 pozbawieni zostali wody.
Interwencja lokatorów tej klatki nie odnoszą żadnego skutku. Zarówno ADM przy ul. Obrońców Pokoju, jak i dzielnicowy MO nie wykazują zainteresowania tą sprawą. A lokatorzy spod numeru 38 śmieją się w kułak i ... w dalszym ciągu zaśmiecają swoją posesję, która z nadejściem odwilży może zamienić się w siedlisko chorób i hodowlę szczurów. A tego właściwie obawiają się sąsiedzi.
Trudno nam powiedzieć, kto powinien zająć się brudasami spod nr 38, ale wydaje się, że najwięcej do powiedzenia mają tu MZBM i Miejska Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna pod adresem których kierujemy te uwagi.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter