Rybacy

1
21.01.2004
Stojący obok kanału na posterunku pracownik straży przemysłowej, trzyma w lewej ręce karabin, a w prawej dwumetrowy kij, którym głuszy ryby, informował Głos Wybrzeża z 21 stycznia 1954 r.
W Zakładach im. Wielkiego Proletariatu w Elblągu nie tylko rozwija się sport i życie kulturalno-oświatowe, ale również... rybołówstwo. Od kilku dni niektórzy pracownicy wydziału KD oraz hali traków maszerują nad kanał, który znajduje się przy zakładzie. Wyposażeni w różnego rodzaju skrzynie, czerpaki, kosze, kije, drągi, pracownicy ci tłuką lód i łowią ryby. Nawet stojący obok kanału na posterunku pracownik straży przemysłowej, korzystając z doświadczeń „rybaków”, trzyma w lewej ręce karabin, a w prawej dwumetrowy kij, którym głuszy ryby. „Rybacy”, którzy w czasie godzin pracy zajmują się „rybołówstwem”, obniżają wydajność swej pracy i godzą w plan produkcji zakładu. Z takim rybołówstwem trzeba skończyć!
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Toć to kłusownictwo i znęcanie się nad rybami! Mają szczęście że ich czyny uległy przedawnieniu!
MARECKI (2004.01.21)

info

0  
  0