O „Słowiańskiej” krytycznie

3
24.01.2002
W porze obiadowej nie zawsze można zjeść dobry obiad, zdarza się, że pierożki „już wyszły” a na knedle trzeba było czekać pół godziny, informuje Głos Elbląga z 24 stycznia 1962 r.
Restauracja „Słowiańska” w Elblągu nie cieszy się najlepszą opinią wśród konsumentów. Zdarzają się tu bowiem wypadki, które nie przysparzają sławy zakładowi. Np. w dniu 12 bm. w karcie potraw figurowały pierożki i knedle ziemniaczane. Ale co z tego, kiedy dokładnie o godz. 15, a więc w porze obiadowej, pierożki „już wyszły” a na knedle trzeba było czekać pół godziny. Podobne wypadki w restauracji „Słowiańska” występują bardzo często ku niezadowoleniu konsumentów. Dyrekcja Elbląskich Zakładów Gastronomicznych powinna zainteresować się tą sprawą.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

pierożkowym skrytożercom nasze stanowcze NIE!!!
dzejbi (2002.01.24)

info

0  
  0
zgadzam sie
piidżej (2002.01.24)

info

0  
  0
A nieprawda, bo byłem wczoraj o 15 (czyli w porze obiadowej) w Słowiańskiej i jadłem pierożki.
smakosz (2002.01.26)

info

0  
  0