W kilkunastu ruchliwych punktach miasta dzieci urządziły sobie „własnym pomysłem” wspaniałe ślizgawki. Z przykrytych śniegiem górek względnie ruin zjeżdżają na saneczkach na jezdnię – prosto pod przejeżdżające samochody.
Dziwne, że na taką „zabawę” nie zwracają uwagi ani rodzice, ani wychowawcy.
Ani... Prezydium MRN, które mogłoby przecież w bardziej odpowiednim miejscu zorganizować ślizgawkę dla dzieci i młodzieży.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter