MHD na cenzurowanym

2
06.08.2004
Na parterze „Domu Dziecka” można kupić jedynie mało atrakcyjne i brzydkie zabawki oraz stare, zardzewiałe wózki dziecięce, informował Dziennik Bałtycki z 6 sierpnia 1954 r.
W ubiegłym roku elbląski MHD uruchomił bardzo ładnie urządzony „Dom Dziecka” przy ul. 1 Maja. Przez pewien czas sklep był bardzo dobrze zaopatrzony, ale ostatnio półki w „Domu Dziecka” świecą pustkami. Na parterze można kupić jedynie mało atrakcyjne i brzydkie zabawki oraz stare, zardzewiałe wózki dziecięce. A na górze właściwie nic. Brak obuwia, konfekcji i artykułów dziewiarskich. Jeżeli MHD zdecydował się otworzyć „Dom Dziecka”, to chyba po to by zaspokoić potrzeby naszych najmłodszych. A z tego, co w elbląskim „Domu Dziecka” się dzieje, wynika, że otwarto go by tylko „odfajkować” jedną z pozycji planu rozszerzenia sieci placówek handlowych.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

A ja wolę moją mamę, co ma włosy jak atrament, złote oczy jak mój miś i płakała rano dziś...
123456789 (2004.08.06)

info

0  
  0
To ordynarny donos, realizowany w duchu "słońca narodów, wielkiego stalina". Pierwej łobuzy upaństwowili wszystko co się dało, w fabrykach zabawek robili małe bomby lotnicze, w fabrykach odzieży dziecięcej szyto wojskowe mundury dla północnych koreańczyków ( wymiar podobny) , zacną stal brano na czołgi więc dziecięce wózki musiały rdzewieć - a tu red Cz. święcie oburzony! Kierownika sklepu na Sybir a pracowników - cóz, to klasa robotnicza otumaniona przez sanację, demokrację, głosowania, wolną prasę, inteligencję - więc delikatnie, po 25 lat więzienia... PortEl ma rację - podobne niegodziwości trzeba wciąż przypominać, mimo upływu 50 lat - cały czas podobne manipulacje dzieją się na naszych oczach. I czasopism...
warmiak (2004.08.07)

info

0  
  0