Malowniczo położone pod Zalewem Wiślanym małe miasteczko Tolkmicko przez całe lato skupiła w swoich murach licznych wycieczkowiczów, nie tylko z kraju, lecz również z państw demokracji ludowej, przebywających u na wczasach.
Przez Tolkmicko przebiega linia kolejowa do Krynicy Morskiej. Tymczasem wygląd zewnętrzny Tolkmicka wiele pozostawia do życzenia.
Szczególnie ohydnie wygląda stacja kolejowa, gdzie w poczekalni nie myto podłóg chyba od kilku miesięcy, nie mówiąc już o wiecznie zasnutych pajęczyną i brudnych oknach. Jeszcze gorszy widok przedstawiają ubikacje stacyjne, do których nie można wejść bez narażenia na szwank obuwia.
Drugim wstydliwym punktem jest Gospoda Ludowa, w której szczególnie w godzinach popołudniowych " urzędują" zagorzali zwolennicy alkoholu. Zjedzenie w gospodzie obiadu czy wypicie piwa jest z reguły rzeczą niemożliwą, gdyż zamiast być zakładem zbiorowego żywienia, jest ona raczej zakładem " zbiorowego picia ".
Zdaje się, że w tym wypadku najlepszą rada byłby zakaz sprzedaży alkoholu w nadmiernych ilościach, względnie zupełne usuniecie go z półek wspomnianej gospody. Jerzy Kolendo korespondent
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter