W pierwszym rzędzie na uwagę zasługuje kasa, która stoi po lewej stronie drzwi wyjściowych i to w takim miejscu, że trudno ją dojrzeć. Konsument, nie widząc kasy, podchodzi od razu do okienka, gdzie wydaje się strawę i tam dopiero otrzymuje informację dotyczącą kasy. Wędruje więc z kolei do kasy, a stamtąd z powrotem do okienka.
Kierownictwo baru mlecznego powinno koniecznie umieścić kasę na widocznym miejscu i nie narażać ludzi na to, by niepotrzebnie tracili czas.
Tracą go i tak dosyć, oczekując na podanie posiłku, gdyż przekonałem się, że obsługiwanie konsumenta przez personel elbląskiego baru, odbywa się w żółwim tempie w porównaniu z barami mlecznymi w Gdańsku, Gdyni czy Łodzi.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter