Co (było) słychać w prasie ponad 70 lat temu? O tym jak zawsze w cyklu Głos z przeszłości. Zapraszamy na podróż w czasie.
Po raz drugi zwyciężył we współzawodnictwie pracy elbląski oddział GUM
"W udekorowanej świetlicy Zw. Zaw. Transportowców, zapełnionej marynarzami i pracownikami wszystkich placówek oddziału Gdańskiego Urzędu Morskiego w Elblągu, odbyło się uroczyste wręczenie krzyży zasługi, dyplomów uznania oraz nagród przodującym marynarzom i robotnikom, dzięki którym elbląski oddział zdobył w II kwartale br. ponowne zwycięstwo we współzawodnictwie pomiędzy placówkami GUM.
Dyr. Gdańskiego Urzędu Morskiego tow. Walas przemawiając na uroczystości podkreślił, że zdobycie po raz drugi pierwszego miejsca we współzawodnictwie i osiągnięcie ogólnej wydajności pracy w wysokości 333 proc. normy mogło nastąpić jedynie dzięki dobrej organizacji pracy i wysiłków takich przodowników, jak ob. Ruszycki, wyrabiający 335 proc. normy, ob. Ciepłowski wyrabiający 333 proc. i inni. Dzięki postawie przodujących robotników GUM wykonał półroczny plan w 108 proc.
Po referacie wygłoszonym przez przedstawiciela KM PZPR tow. Mrówczyńskiego złożono sprawozdania z wykonania zobowiązań ku uczczeniu Święta Odrodzenia.
Następnie wśród entuzjazmu zebranych tow. Walas udekorował brązowymi krzyżami zasługi: pracowniczkę Ochrony Wybrzeża tow. Anastazję Waszkiewicz oraz brygadzistę brygady slipowej wydziału technicznego tow. Czesława Zakrzewskiego.
Tow. Anastazja Waszkiewicz, córka robotnika rolnego, pracująca podczas rządów sanacyjnych jako pomocnica domowa, jest dziś kilkakrotną przodowniczą pracy.
Tow. Zakrzewski, syn robotnika wysunął się na stanowisko brygadzisty dzięki ciągłej pracy nad sobą oraz sumiennością wykazywaną przy wykonywaniu powierzonych mu zadań.
22 pracowników otrzymało dyplomy za długoletnią pracę w GUM, a wszyscy wyróżnieni we współzawodnictwie pracy marynarze jednostek pływających i pracownicy wydziału technicznego premiowani zostali nagrodami pieniężnymi.
Zdobywca pierwszego miejsca we współzawodnictwie, kilkakrotny przodownik pracy Zygmunt Roszczycki otrzymał jako nagrodę rower, a przodownica pracy Anastazja Waszkiewicz torebkę".
Ukrócić sabotaż bogaczy wiejskich w Dąbrowie
"Dąbrowa w gminie Milejewo jest jedną z nielicznych gromad w powiecie elbląskim gdzie bogacze wiejscy, z sołtysem K. na czele, wyraźnie lekceważą wszelkie zarządzenia i nie dbają o pełne zagospodarowanie ziemi. Wprawdzie na każdym zebraniu gromadzkim jest podnoszona sprawa likwidacji ugorów, ale ani sołtys, ani właściciele gruntów leżących ugorem nie troszczą się o to. Tak np. bogacz wiejski K. posiada jeszcze ok. 4 ha ugorów, Wojciech R. – 7 ha, a Mirosław G. z posiadanych 3 ha obrobił tylko 1 ha.
Tymczasem mało i średniorolni chłopi Dąbrowy całkowicie zlikwidowali już odłogi. Obróbki ziemi dokonali sami, wynajmując często siłę pociągową, gdyż pomoc sąsiedzka nie została w gromadzie właściwie zorganizowana.
Bogacze wiejscy utrudniają również wykonanie różnych zobowiązań, podejmowanych przez ogół gospodarczy gromady. Np. w czynie pierwszomajowym zobowiązano się dokonać naprawy dróg, a na Święto Ludowe postanowiono dostarczyć pewną ilość piasku do budowy Szkoły Pomnika w Milejewie. Obydwa zobowiązania nie zostały jednak wykonane na skutek oporu bogaczy i sabotowania przez nich realizacji uchwał gromadzkich".
Niedbalstwo spowodowało zniszczenie 8 ha buraków w Jegłowniku
"Gminna Rada Narodowa w Jegłowniku zawarła w swoim czasie z cukrownią Stare Pole umowę o plantowanie buraków. Po otrzymaniu 98 tys. zł zaliczki zasadzono buraki cukrowe na 8 ha. Jednakże były wójt gminy R. i b. przewodniczący GRN J. bardzo mało interesowali się stanem zasiewów, co w rezultacie doprowadziło do całkowitego zachwaszczenia plantacji. Osiemdziesięciocentymetrowe chwasty spowodowały nie tylko zniszczenie buraków, lecz grożą także zachwaszczeniem przyległych pól.
Sprawa plantacji buraczanej w Jegłowniku powinna zainteresować obecne władze gminne".
Źródło: Głos Wybrzeża nr 205, 1950 r.
Cykl Głos z przeszłości powstaje we współpracy z Biblioteką Elbląską.