A moim zdaniem... (od najstarszych)
A propo kosztów utrzymania Muzeum.
Praca w Muzeum to iście przechowalnia dla kustoszów. Wystarczy popatrzyć co i jak często robią na mieście w godzinach pracy. A pensyjka leci. Liderem jest chyba kustosz MG.
A może jest ich po prostu za dużo i część można by zwolnić ograniczajac koszta.
Z najlepszymi życzeniami stały bywalec muzeum.
Droga Pani Mario!
Zycze powodzenia! Mam nadzieje, ze dzieki Pani muzeum odnajdzie sie w nowej rzeczywistosci i stanie sie jedna z wazniejszych instytucji promocji bogatej historii miasta i regionu. I moze doczekamy sie repliki Truso, bo fakt istnienia osady jest powszechnie znany w Szwecji i czesto bylem pytany czy stanie sie "drugim Biskupinem".
Trzymam kciuki, zycze samych sukcesow i pozdrawiam z wiosennego Sztokholmu !