A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
ludzie, bez przesady! Każde mieszkanie ma jakąś historię, tragedię rodzinną, zawiści, zazdrości, spadki, szarpania o kasę. Pośrednik tego nie uzdrowi. Jeśli dokumenty są w porządku, to ma bawić się w psychoterapeutę?
A ja założę się, że była ochrzczona w kościele przy ul. Robotniczej, była u I Komuni a nawet u bierzmowania. Założę się, że to katoliczka.
Bravo portel bronicie swojego klienta! Usuwając komentarze ludzi! WSTYD!!!
Moje też kasują!
Nawet jeśli wszystko jest zgodne z prawem, nie zmienia to faktu, że wnuczka postąpiła. .. brak mi łagodnych i kulturalnych słów by określić jej postępowanie. Niech się więc smaży w piekle, o ile owo istnieje.
@Znajoma rodziny od 40 lat - To nie znasz tematu w cale. Może spytać poprzedniego właściciela, od którego wnuczka kupiła mieszkanie, komu je sprzedał.
@Qubas - Szanowny Czytelniku. Każdy, kto uważa że jego dobra osobiste są naruszone przez komentującego, ma prawo zgłosić komentarz do moderacji. Jeśli naszym zdaniem dany komentarz może naruszać dobra osobiste, jest przez nas usuwany. Taką mamy zasadę.
@Znajoma rodziny od 40 lat - Ciekawe, czy zapłaciła odpowiednie podatki za sprzedane "ciuchy" (sprzedawała po 5 a nawet 10 tys. zł) i na ile oszukała państwo nie płacąc wymaganych podatków. Do tej pory usiłuje oszukiwać Skarb Państwa sprzedając stare i rozpadające się futra po kilka tysięcy złotych, nie prowadząc odpowiedniej ewidencji sprzedaży. Może tym powinien zająć się w końcu Urząd Skarbowy.
Osoba podająca się za "znajomą rodziny od 40 lat" nawet nie wie czy rodzice mieli rozwód. A jej rodzice sumiennie pracowali. Mieszkanie nigdy nie było własnością tej starszej pani, tak wynika to ze wszystkich prawnych dokumentów.
Mieszkanie takie tanie, okazja. Kto je kupuje? Nie uradowany przeciętny Kowalski, bo po co mu mieszkanie z lokatorem? To przecież problem, a poza tym jakiś rodzinny dramat. Tymczasem pan pośrednik, który niejedno w życiu widział, dramatu nie widzi, problemu też nie. Nawet jeśli wszystko zgodnie z prawem, to i tak niesmak pozostaje.
Pojechali TYM RAZEM NIE nie na wnuczka. Tylko na Babcie.