Dlaczego nie mówimy o tym co nas boli otwarcie?

24
10.06.2016
Dlaczego nie mówimy o tym co nas boli otwarcie?
O "Polskim tabu" rozmawiali prof. Krystyna Skarżyńska i prof. Zbigniew Mikołejko (fot. MS)
My, Polacy, mamy tendencje do myślenia pozytywnie o sobie i rozpamiętywania krzywd, jakich doznaliśmy przez wieki. Za tym idzie roszczeniowość. Jednocześnie nie przyjmujemy do wiadomości, że nasz ołtarz "ma też czarne skrzydło". - Najlepiej wyciągnąć to, co nas boli na światło rozumu i "przepracować" problem - radził podczas dyskusji pt. "Polskie tabu" prof. Zbigniew Mikołejko. - Warto o tabu gadać - wtórowała mu prof. Krystyna Skarżyńska. Podczas trzeciego dnia (10 czerwca) 13. Letnich Ogród Polityki dotykano tego, co skrywamy, o czym pamiętać nie chcemy. Było rozdrapywanie ran, ale nie bez humoru. Zobacz fotorelację.
W najczystszym i najpierwotniejszym znaczeniu "tabu" to miejsca, osoby i przedmioty, które są zarazem zakazane i święte. W nieco węższym, odnoszącym się tylko do niektórych społeczeństw i bardziej potocznym sensie, są to sprawy, działania, zagadnienie, co do których istnieje rodzaj "zmowy milczenia". Funkcjonujące w danej społeczności tabu jest wówczas rodzajem autocenzury, zwykle głęboko wpajanej w trakcie procesu wychowawczego. Tabu zabrania głośno mówić, pisać, a nawet myśleć i zauważać sprawy nim objęte.
   I ta zasada została dziś (10 czerwca) złamana. Dyskusja podczas 13. Letnich Ogrodów Polityki pokazała, że o tabu nie tylko mówić można, ale nawet trzeba. Pytanie tylko czy prawda uzdrawia?
   - De Gaulle, po obejrzeniu filmu o francuskich kolaborantach, miał powiedzieć, że Francja nie potrzebuje prawdy - wskazywała prof. Krystyna Skarżyńska, psycholog społeczny, kierownik Katedry Psychologii Społecznej Uniwersytetu SWPS oraz Pracowni Psychologii Politycznej w Instytucie PAN. - A Polska, czy potrzebuje prawdy? Jak reagujemy na ujawnianie czegoś, co zakazane, potępione czy zapomniane? Na tabu narodowe, ale też na właściwe dla grup społecznych czy zawodowych?
   - Polska też nie potrzebuje prawdy, a mitu - odpowiadał prof. Zbigniew Mikołejko, historyk religii i filozof. - Wygrywa ten, kto najlepiej ten mit sprzeda. Niestety, to co było kiedyś tragiczne, dziś zmienia się w groteskę. Taki los spotkał to, co wiąże się z martyrologią czy z wiarą. Taszczy się dziś wielkiego Chrystusa na środek miasta, a skutek? Budzi to opór, również estetyczny. Albo pomnik Ducha Świętego w postaci wielkiego ptaka - dodał z humorem. - Są ludzie, którzy wierzą prawdziwie, ale ci są zaledwie wyspą wśród tych, którzy językiem sakralnym grają.
   Kościołowi katolickiemu profesor wytknął wiele, głownie mówienie językiem polityki, mieszanie w tej polityce, nadmierne angażowanie się w sprawy niesakralne. Ale nie to było podczas dzisiejszego spotkania dotknięciem najostrzejszym.
   - Tabu ofiarnicze aktywne w XIX i na początku XX wieku sprawiło, że wyobrażaliśmy sobie siebie jako Chrystusa narodów - kontynuował proj. Mikołejko, sprawiedliwie dodając, że nie tylko my, ale i Litwini, Ukraińcy czy Białorusini nie są wolni od takiego myślenia. - Ale za tym stoi niepamięć, bo kto wyniszczył narody pruskie? Nasz ołtarz też ma czarne skrzydło. Pamiętamy Wołyń, ale czy pamiętamy, co nasi dzielni wojacy robili wcześniej Ukrainkom? - celował w pierś naszą narodową. - Upokorzenia mniejszości narodowych musiały się zemścić. Wiadomo, zemsta przyszła straszliwa, ale rodziła się w polskim tyglu. Nie było tak, że na Polaków, czystych jak łza, spadła krzywda. To Polacy wspólnie z innymi nacjami kształtowali to zło.
   - Mamy syndrom stresu pourazowego, bliska nam koncepcja samoutrudniania - dodała prof. Krystyna Skarżyńska i razem z prof. Zbigniewem Mikołejko radziła: - Warto o tabu gadać, choć ludzie nie chcą o tym słuchać. - Rachunek krzywd ciągnie nas w przeszłość - uzupełniał prof. Mikołejko. - A najlepiej wyciągnąć to, co nas boli na światło, na światło rozumu - radził.
   
   A jutro ostatni dzień 13. Letnich Ogrodów Polityki. Co będzie się działo?
   Sobota, 11 czerwca
   - godz. 18.30 - „Polak pozakulturalny?” - spotkanie z prof. Grzegorzem Leszczyńskim, prof. Waldemarem Kuligowskim i prof. Jerzym Szyłakiem, prowadzenie: dr hab. Mirosław Pęczak, miejsce: Pub Specjal
   - godz. 20 - Pokaz filmu „Alfabet” (Alphabet), reż. Erwin Wagenhofer, Akademia dokumentalna/edukacja filmowa festiwalu Millennium Docs Against Gravity, miejsce: Sala „U św. Ducha” Biblioteki Elbląskiej (ul. św. Ducha 3-7)
   - godz. 22 - spektakl plenerowy: „Walka postu z karnawałem”/Teatr Formy (Wrocław), miejsce: ul. Stary Rynek, przed Ratuszem Staromiejskim

   
   
   Elbląska Gazeta Internetowa jest patronem medialnym 13. Letnich Ogrodów Polityki
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Co to za lewacka propaganda...
ryzx (2016.06.11)

info

12  
  8
Co za niekumate elblongi komentują. ..
eth (2016.06.11)

info

4  
  12
Proszę poprawić interpunkcję w tytule. Pozdrawiam ;)
Kaś (2016.06.11)

info

1  
  3
Wy lewacy ostatnie 8 lat spędziliście w zakłamaniu, obecnie was boli dojście do władzy prawej strony sceny politycznej. Opieracie się na założeniach i ideologiach a nie na faktach. W waszym środowisku nie dyskutuje się na waszymi założeniami tylko stawia się to jako pewnik i wyznacznik poprawności. Jak ktoś o odmiennych poglądach zaczyna dyskusję opartą na faktach to nie macie argumentów i rzucacie hasła klucze pt. "faszyzm' "mowa nienawiści".
(2016.06.11)

info

11  
  5
Ale trują !!!!
(2016.06.11)

info

7  
  0
Co tak mało hejterów? To się do tej pory nie zdarzało, żeby było tak mało hejterskich komentarzy. Prawdziwi Polacy jeszcze chyba śpią. I tylko jeden epitet o lewakach. Brakuje epitetów o komunistach, złodziejach i żydokomunie.
(2016.06.11)
Ciekawe czy jak by mu dziadka i babcię na Wołyniu zamordowali w najokrutniejszy sposób też by tak gadał.
ja_pamiętam (2016.06.11)

info

5  
  3
Dlaczego nic niema na temat połaczenia szpitali miejskiego i byłego wojskowego (temat tabu???)i cz jest mozliwe pobieranie oprócz emerytury wojskowej równiez dyrektorskiej z byłego WOJSKOWEGO, jak i z MIJSKIEGO, i czy na nowego dyrektora MIEJSKIEGO szpitala nie powinien być ogłoszony konkurs?, a nie przyniesiony w teczce, i czy w takim układzie nie powinno zainteresować się CBA, tak sie tylko pytam??
taksedumam (2016.06.11)

info

2  
  2
Dlaczego tak mało hejterskich komentarzy? Czyżby prawdziwi Polacy jeszcze spali? Epitet o lewakach to za mało. No, dawać.
(2016.06.11)
Ten pan od Wielkiego Ptaka jakoś milczał, gdy guru polskiego filmu, niejaki Wajda zaproponował wielkiego orła wynurzajacego się z fal zatoki gdańskiej przy dźwiękach hymnu. Całe szczęście że nie doszło do wykonania. A dzisiaj raczy nas jakimiś dyrdymalami pseudoestetycznymi. Tak jak wtedy milczał to teraz niech skorzysta z prawa do milczenia
Młot_na_Czarownice (2016.06.11)

info

3  
  1