Mizerny poziom (III liga)

16
19.10.2003
To była żenada - tak pokrótce można opisać sobotni mecz Olimpii Elbląg z niżej notowanym Pelikanem Łowicz. Oba zespoły zaprezentowały wręcz mizerny poziom, ale po ostatnim gwizdku sędziego cieszyli się piłkarze gości, którzy stworzyli zaledwie jedną groźną akcję, ale za to zakończoną zdobyciem bramki.
Od początku meczu widać było, że zespół Pelikana przyjechał do Elbląga z myślą o wywalczeniu jednego punktu, co byłoby dla nich i tak sporym sukcesem. Goście nie stwarzali akcji pod naszą bramką, a jedynie koncentrowali się na obronie dostępu do własnej bramki i wybijaniu piłki daleko w aut. Niestety elblążanie szybko dostosowali się do poziomu prezentowanego przez rywali, przez co cały mecz stał na niemal mizernym poziomie. Tylko w pierwszych minutach gospodarze sprawiali wrażenie bardziej zgranego i groźniejszego zespołu. W 7 min. podopieczni Andrzeja Biangi stworzyli groźną akcję pod bramką Pelikana. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał Marcin Sierechan, który będąc na jedenastym metrze miał przed sobą tylko bramkarza gości, ale strzelił zbyt lekko i piłkę bez większych problemów złapał Rafał Gospoś. Później na boisku wiało nudą, a kibice znudzeni takim obrotem sprawy w dosadny sposób starali się wywrzeć presję na swoich piłkarzach. Ich dość krytyczne uwagi na nic się zdały. Nadal mecz prowadzony był w wolnym tempie, a elblążanie zamiast stwarzać groźne sytuacje, wykopywali piłkę daleko przed siebie licząc na łut szczęścia. Na kolejne podbramkowe akcje mieliśmy czekać aż pół godziny. W 31 min. Tomasz Michalak stracił piłkę w środku pola, nastąpił szybki atak gości, po którym na strzał zdecydował się Michał Plichta, ale piłka trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi Olimpia zaatakowała lewą stroną, podanie w polu karnym przejął Sierechan, wycofał do nadbiegającego Niedźwiedzia, ale strzał naszego zawodnika zablokował obrońca Pelikana. To chyba wszystkie akcje godne uwagi jakie zaprezentowały oba zespoły w tej części gry. W drugiej odsłonie obraz gry niewiele się zmienił. Mimo, że częściej przy piłce byli elblążanie, to nie potrafili stworzyć choćby jednej sytuacji, po której mogłaby paść bramka. Wreszcie w 71 minucie Pelikan przeprowadził jedyną akcję w tej części gry ale za to ukoronowaną zdobyciem bramki. Na indywidualny rajd lewą stroną zdecydował się Sebastian Wrzesiński, w prosty sposób ograł Dariusza Tyburskiego, wbiegł w pole karne i techniczny, strzałem w długi róg pokonał Bartosza Białkowskiego. Gospodarze po stracie bramki chcieli szybko odrobić straty, ale ich akcje przypomina waleniem głową w mór. Trener Olimpii Andrzej Bianga w ostatnich dziesięciu minutach sięgnął po zawodników rezerwowych, wprowadził na boisko napastnika Rafała Lepkę, ale także i jemu nie było dane tego dnia pokonać bramkarza Pelikana. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną rywali, co na pewno można uznać za niespodziankę. Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 0:1 (0:0) 0:1 - Wrzesiński (71.) Olimpia: Białkowksi - Czarnecki (46. Jaromiński), Augustynowicz, Michalak, Tyburski, Warecha, Szweda, Zezula (23. Niedźwiedź), Łojek (65. Gut), Sierechan (82. Lepka), Zagórski. Pelikan: Gospoś, Gawlik, Durka, Wilk, Styszko, Nowacki, Stankiewicz (88. Rembowski), Wrzesiński, Plichta, Durka, Krysiak. Komplet wyników 13. kolejki: Mlekovita Wysokie Mazowieckie - MG MZKS Kozienice 1:4 (0:1), Warmia Grajewo - Pogoń Zduńska Wola 1:0 (1:0), Stal Głowno - Mazowsze Grójec 1:1 (0:0), Gwardia Warszawa - Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 0:0, Olimpia Elbląg - Pelikan Łowicz 0:1 (0:0), MKS Mława - Okęcie Warszawa 4:1 (1:1), Znicz Pruszków - Radomiak Radom 3:0 (0:0), Unia Skierniewice - Legionovia Legionowo 1:1 (0:0). Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Śmiem twierdzić, że skład Olimpii z poprzedniego sezonu zaprezentowałby się lepiej. Może rozwiązaniem na problemy Olimpii byłoby wystawianie składu rezerwowego, wspartego 1 lub 2 piłkarzami ligii miejskiej, zamiast "armi zaciężnej". Pomyśleć tylko, że "zaciąg" zarabia 2-3 krotnie więcej od "starych", a mimo to prezentuje daleki brak zaangażowania, nie mówiąc o umiejętnościach piłkarskich. Aż chce się wykrzyczeć kilka "ciepłych słów" pod adresem trenera, ale fakt, że jest od niedawna jeszcze powstrzymuje.
kibic OL.E. (2003.10.20)

info

0  
  0
Niestety jak widać powodem kłopotów i kiepskiej gry Olimpii nie jest zdjęty i krytykowany tak bardzo poprzedni trener, a drużyna pod wodzą nowego zmierza równiez prosta niestety droga w objecia IV ligi
Red. (2003.10.20)

info

0  
  0
Panie Bianga - męska rozmowa tu nic nie pomoże. Trening polega na nauczaniu a nie uwstecznianiu !!!
obserwator (2003.10.20)

info

0  
  0
Co to za gra !!! Co wy robicie na treningach ??? Bawicie się w chowanego ???
Man (2003.10.20)

info

0  
  0
Drogi Kibicu Ol. E. czytając Twoje wypowiedzi, odnoszę nieodparte wrażenie, że jesteś orędownikiem starego układu panującego w klubie (choć w kilku miejscach się z Tobą zgadzam). Widocznie masz jakieś osobiste powody ku temu, bo że była to mizeria i beznadzieja, to chyba wiedzą wszyscy. Uważam, że w drużynie, która zdobyła awans do III ligi była jedna, bardzo ważna rzecz, której nie w obecnej ekipie - ATMOSFERA. Do tego, że piłkarsko byliśmy dużo słabsi, to chyba nikogo nie trzeba przekonywać - przed pojawieniem się w klubie tak obecnie krytykowanego Fedoruka, gnliśmy kilka sezonów w IV lidze bez jakichkolwiek widoków na poprawę. Obecną drużynę stać na wiele, co pokazała choćby w pierwszej (a w sumie i całym meczu) odsłonie meczu z liderem z Radomia. Nie ma jednak atmosfery, nowi którzy przyszli traktują Olimpię jedynie jako miejsce (tymczasowe) pracy, w którą nie ma potrzeby angażować maksimum sił. Ta ekipa nie jest zgrana. Co gorsza, obawiam się, że pod kierownictwem trenera Biangi, to się raczej nie uda. Porażka w kolejnym meczu (wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują) tylko pogorszy i tak fatalną sytuację :-( OT: a tak w ogóle to zapraszam Ciebie i innych czytelników do dyskusji na ten i inne tematy związane z Olimpią na naszym forum kibiców pod adresem: http://milt.eu.org/~turli/forum/index.php. Wystarczy się zarejestrować i naprzód.
kibic Olimpii (2003.10.20)

info

0  
  0
Jak widać zmiana trenera to źle podjęta decyzja. Chłopaki byli już dobrze zgraną drużyną, aż milo było popatrzeć. Teraz chaos, bieganina bez sensu, zero taktyki !!! Jak można tak bezmyślną decyzją zniszczyć nadzieje kibiców ??
fan P.N (2003.10.20)

info

0  
  0
Jaki trener taka gra.
kibic (2003.10.20)

info

0  
  0
Skoro zmieniemy trenera, to powinien to być lepszy trener, a nie gorszy. Bez urazy, ale jeśli chcemy się utrzymać w III lidze, to powinien to poprowadzić dobry szkoleniowiec.
Mac (2003.10.20)

info

0  
  0
a moim zdaniem trenerem powinien zostać Jozef Bujko !!!!!!!
j (2003.10.20)

info

0  
  0
Czasem zastanawiam się,czy ludzie którzy tu tak mądrze się wypowiadają,mają jakiekolwiek pojęcie o tym co działo się w Olimpii za Fedoruka. Dam tu przykład jednego piłkarza,nie podając jednocześnie jego nazwiska. Chłopak miał wielki potencjał, gdy jeszcze grał w juniorach, rywale podchodzili do niego i nie mogli uwierzyć,że ma tak mało lat.Póżniej znakomicie spisywał się w IV lidze,był pewniakiem Fedora. Puchar na szczeblu centralnym latem 2001 r.wyszedł mu śpiewająco.Początek III ligi też mu się udał.Niestety wiosną tego roku nabawił się kontuzji i to było powodem skreślenia go w oczach Fedora.Po kontuzji trener nie dawał mu żadnych szans gry,zniszczył go psychicznie,na każdym kroku mówiąc mu,że jest słaby.A jak można nabrać pewności w grze,jeśli się nie ma okazji grać.W końcu Fedor wyrzucił chłopaka z Olimpii po 12 latach gry dla tego klubu.Teraz ten zawodnik gra w nowym klubie,ale nadal nie może się odnaleźć na boisku.Bo jak można czuć się dobrym piłkarzem,jak przez pół roku słyszy się od trenera,że jest się słabym.Znakomity przykład zmarnowania potencjału przez Fedora.Kolejnym przykładem jest np.Wiśnia. Nie należy się dziwić,że Olimpia przegrywa.Nowym zawodnikom wisi honor Olimpii,a ci starzy muszą jeszcze dojść do siebie po rządach tyrana. Olimpii jest potrzebny spadek do IV ligi,żeby mogli się otrząsnąć, znowu uwierzyć w swój klub, i tryumfalnie powrócić do III ligii.Życzę im szczęścia.
A (2003.10.21)

info

0  
  0