A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Jakim prawem,ktoś taki jak Sierżantowicz śmie podwarzać autorytet Kościoła Sw. ? !!! Ktoś,kto nie ma i nigdy nie miał nic wspolnego z Kościolem,nigdy Go nie tworzył i nie tworzy,po prostu nigdy w Nim nie był i nie ma Boga w sercu. To,że Sierżantowicz jest kolejnym narzędziem złego,mówiąc wprost szatana, nie mam żadnej watpliwości. Panie Sierzantowicz,czy
mało panu przeszłości,chyba ,żeś pan analfabeta. Niech pan wie, ze Kościoła Swiętego nikt nigdy nie pokonal i nie pokona, a to dlatego,ze w nim mieszka Sam Jezus Chrystus.
Witam serdecznie!
Nazywam się Krzysztof Sierżantowicz, pragnę sprostować kilka nieścisłości:
Słoma mi z butów nie wystaje, nie mam telefonu kom. ,typem z pod ciemnej gwiazdy też nie jestem, pragnę tylko by sprawiedliwości stało się zadość nie manifestuję swej niechęci do kościoła, tylko do Jego przedstawicieli, którzy umywają ręce od odpowiedzialności.Co powie ten który twierdzi że szukam rozgłosu, gdy Mu powiem, że jeden z tych którzy pożyczyli ks.Janowi H. nie żyje bo... Czy on poprzez swą śmierć szukał rozgłosu? Spytaj jego rodziny, jego dzieci, żony, rodziców.
I jeszcze jedno, kościół w takim kształcie nie odzwierciedla kościoła Chrystusowego z I wieku n.e.
Pozdrawiam.
Krzyzstof
Tak trzymać Sierżantowicz, daj czadu śliwie, niech spłaca długi.
Nie ma co się łudzić, swą postawę moralną śliwa pokazał nie tak dawno w Moskwie, pijak.
W myśl Karty Zasad Organizacji Pozarządowych „Organizacje pozarządowe w swoim działaniu na rzecz dobra wspólnego kierują się zasadą poszanowania godności, praw i wolności człowieka”. Oznacza to, że w żadnym wypadku nie mogą szerzyć nienawiści, pogardy, manifestować nietolerancję.
Z dostępnych informacji wynika że organizacja SNIE dąży do konfrontacji, a nie wyjaśnienia sprawy. Jest to sprzeczne z zasadami Karty.
Arkadiusz Jachimowicz
Wiceprezes Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych
Uważam że kościół wystarczająco dużo zrobił i powiedział. Niestety moja rodzina jest wierząca, ale nic z tego tytułu nie traci, ponieważ oni również jak niektórzy "zawzięci katolicy" są "wierzący - nie praktykujący". Jednak mami się ich niesamowitymi kłamstwami. Nie ukazuję się rzeczy istotnych. Omija się intrygujące tematy. Wszak wiara to zaufanie bez potrzeby dowodów. Po cóż więc nam nauka, po cóż informacje skoro wystarczy nam wiara????
Jednak również całkowita negacja kościoła nie jest zasadna. Przede wszystkim nie należy negować czegoś co dla znacznej części naszego społeczeństwa jest podstawową wartością. Taka manifestacja z pewnością nie ukaże tego o czym Pan był łaskaw powiedzieć. Uważam iż faktycznie zwróci Pan uwagę społeczeństwa na swoją osobę a nie na problem który Pan dostrzega. Nie jest to metoda na nasze społeczeństwo. My już dojrzaliśmy na tyle że wiemy iż w ten sposób nie osiąga się celów.
"Cóż więc jest? Co zostało nam co wszystko wiemy, dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza? Jakaż jest przeciw włóczni złego Twoja tarcza?"(...)
AJ wystapil "na rzecz dobra wspólnego" kierując "się zasadą poszanowania godności, praw i wolności człowieka”. Gratuluje.
Tak! tak! Dalej bądźmy wspaniałomyślni i rozsądni. Tak! Kierujmy się zasadą poszanowania praw i wolności człowieka. Plujmy na tych co zgodnie z konstytucją mają prawo do wyznawania włanej wiary, własnych poglądów. Lecz pamiętajmy przy tym że "Człowieka można zniszczyć, ale nie poknać" - Hemingway.