A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Do blados:)) masz rację, też mnie to denerwuje - bo zawsze ludzie znajdą wymówkę, że pada, że za daleko do lokalu itp a przecież czym jest przejść się na spacer i postawić przy okazji 2 skośne kreski ... później wejdziemy, a ludzie będą mówić, ja nie chciałem, nie głosowałem, ja nie chcę do UE ... LUDZIE !!!!! obudźcie się ... jak nie chcecie, to idźcie i zagłosujcie na NIE, a nie później bedziecie narzekać ... Niby naród demokratyczny, ale najbardziej LENIWY ze wszystkich ... proponuję nie wchodzić, nie głosować i podłączyć sie do panów Giertycha i Leppera, to wtedy z pewnością Polska bedzie się rozwijać ... DZIŚ WSZYSCY DO URN - I SKREŚLAĆ "TAK" PS. Blady dzięki za zyczenia i do zobaczenia we wtorek :))
A ja sie jeszcze nie zdecydowałam, czy i jak bedę głosować! Wcale nie będzie tak pięknie w UE!
Czy Wy wszyscy bez wahania głosowaliscie?
Do aisa:) może i na początku nie będzie tak miło i fajnie, ale każda "fuzja" jest rozwojowa - ponosisz koszty, ale efekt końcowy jest POZYTYWNY, na pewno niewejście do UE teraz będzie w niebo gorsze od wejścia - ja bez wahania postawiłem TAK
Głosowałem już wczoraj, o 10-tej. Głosowałem na TAK, chociaż wiem, że pierwsze lata w Unii nie będą wcale łatwe, kto wie, czy nawet dla pewnych grup społecznych nie będzie początkowo gorzej niż dzisiaj. Jednak dla bezpieczeństwa naszego kraju, dla jego przyszłości jest ważne, żebyśmy uczestniczyli w międzynarodowym podziale pracy. Wypchnięci poza Unię, będziemy taką Zosią Samosią, co to chce wszystko sama robić. Ale jak wszystko sama, to i drogo, a często i gorzej. Dla mnie niemniej ważna jest sfera społeczna, sfera kultury. W okresie transformacji właśnie kultura jest spychana na szary koniec. Kołodko chce ją zupełnie zniszczyć. Podobnie z nauką. Jeżeli zaczną u nas funkcjonować mechanizmy wyłaniania najlepszych, to ci właśnie przebiją sie w Unii. Jako naród jesteśmy przecież szalenie dynamiczni, z wielką wyobraźnią. Damy sobie w Unii radę, nie tylko z kapuśniakiem i oscypkami, również z laserem, konstrukcjami małych samolotów itp. Bez Unii szybko zrobimy fuzję ze ZBiR-em. A na kontaktach ze "zbirami" nie wychodzi się najlepiej! I ostatnie zdanie - frekwencja! Od lat politycy narzekają, że frekwencja w naszym kraju jest niska. To prawda, ale dlaczegóż licznym Polakam osiadłym poza granicami praktycznie uniemozliwia się głosowanie. Ile jest lokali wyborczych w stanach? 5 a może 10. A ile jest tam Polaków? Wiele milionów. Dlaczego więc nie umozliwono im głosowania korespondencyjnego. W krajach o znacznie mniejsdzej niz nasza diasporze korespondencyjnie oddaje głosy nawe 15% uprawnionych! U nas mogłoby byc więcej!!! Politycy, nie narzekajcie! Twórzcie dobre prawo wyborcze. Twórzcie jednomandatowe okręgi wyborcze (to już o wyborach do Sejmu).
Według mnie ludzie dziela sie n a tych którzy samodzielnie i świadomie kieruja swoim zyciem i na tych ktorzy czekaj co im los przyniesie.Glosowac bede i bedzie to glos na Tak.Mam pelna swiadomosc faktu,iz nie bedzie latwo,pieknie i kolorowo,ale za kilka lat bede mogla z czystym sumieniem powiedziec moim corkom,ze maja mozliwosci ktorych ja nie mialam dzieki temu,ze we wlasciwym czasie pokolenie ich rodzicow nie przespalo szansy.Polska to kraj ludzi narzekajacych z "urzedu" potrafimy wytrawnie buiadolic,wylewc zale i pretensje do calego swiata i oczekiwac zewszad pomocy i swparcia tylko czy potrafimy zrobic cos,zeby sobie samym pomoc?
Polacy ,to idioci!!!!!!!!!!!!!!
Isia, niunia, speed:A ja panicznie nie cierpie glupoty a jeszcze bardziej uporczywego w niej trwania. Co ma wspolnegoniezgodne z prawem wskazanie babci gdzie ma postawic krzyzyk do lapania przestepcow?. Czy tzn, ze Centalna Komisja Wyborcza skladajaca sie z sedziow i profesorow tez jest niepotrzebna bo w tym czasie winna zajmowac sie orzekaniem badz tworzeniem prawa. Co to za dziwna relatywizacja prawa? A jesli juz piszecie o Polonii, to tez bzdury o wielkim zainteresowaniu. W Chicago zarejestrowalo sie do glosowania 9 tys osob; co to jest wobec okolo milionowej spolecznosci polonijnej w tej aglomeracji? Najwiekszy dziennik polskojezyczny w wydaniu sobotnio-niedzielnym nie zamiescil ani jednego slowa na temat referendum.Jak juz przy sprawach zza wody, to wiecie co to tolerancja "zero". Nie ma obowiazku lubienia mnie, natomiast moze warto abyscie sie przyjrzeli sobie i odpowiedzieli sami sobie na pytanie: Za co siebie lubie? Jesli juz wyjdzie wam na tak, to przypomnijcie sobie przykazanie milosci. We mnie mozecie wzbudzac ambiwalentne uczucia, ala nigdy nie zdobede sie na pomysl, zeby Was nie lubic. Moge okreslac Wasze postawy ale wprost nie powiem, ze jestescie tacy badz inni. Nie do mnie nalezy ocena czlowieka, moge tylko zgadzac sie z jego mysleniem, stanowiskiem, zapatrywaniem badz nie. Nigdy nie mowie, ze ktos klamie, mowie natomiast, ze komus nie wierze; itd, itp. I rozumiem, ze na taka postawe obrona Wasza jest zmasowany atak. Tylko, ze jeszcze tak sie nie zdarzylo, zebym ulegl presji, tylko dlatego, ze jest ona zbiorowa i glosna. Prawde swa glos odwaznie i jasno.... /i znow pytanko:skad to pochodzi?,na pewno nie z Biblii/
A czy ty Kamilko jestes Polakiem, czy tylko Polka?
Glosowalem na TAK. Jesli sa jeszcze ludzie przekonani, ze Unia przyjdzie i zrobi tutaj porzadek a my tylko bedziemy pokazywac gdzie i jak no to bardzo mi przykro. Jesli sami nie wezmiemy spraw w swoje rece to bedzie jak w Grecji (o czyms ktos przede mna wspominal). Przede wszystkim potrzeba inicjatywy oddolnej, ludzi, ktorzy nie dosc, ze znaja bolaczki i problemy ale i chca sie zmierzyc z takim stanem rzeczy. Potrzebne jest dzialanie i sadze, ze tacy ludzie w Elblagu sie znajda. Mysle, ze trzeba bedzie zrobic spotkanie "bardzo mocno informacyjne" i tam wyjawic konkrety -tzn. za co sie bierzemy. Pieniadze unijne sa do wziecia ale potrzeba do tego partnerstwa trzech sektorow - administracji, biznesu i spoleczenstwa. O ile biznesu nie trzeba mocno namawiac, o ile administracja tez sie przebudzila to wiedze trzeba ukierunkowac wlasnie do ludzi, by uwierzyli, ze cokolwiek moga zmienic w otaczajacej ich rzeczywistosci. PS Jarecki - nie ma za co :))
blados: trafiles w samo sedno. Pare rzeczy o ktorych wspominasz idzie niezle, choc administracja wg mnie winna byc bardziej mobilna /np sprawy w sadach przedawniaja sie wlasnie z jej winy/; natomiast brakuje nam wyraznie zmian mentalnych. Mozna lubic autora albo nie, ale haslo "wezmy swoje sprawy w swoje rece i robmy to co nie jest zabronione" jest aktualne nadal. Podawanie skrajnych przypadkow:Irlandii i Grecji zawsze bedzie ponadczasowe. A propos Irlandii: nadal jest krajem ludzi wierzacych z mocno zaostrzonymi przepisami o ochronie zycia; jest tez Holandia o przepisach bardzo liberalnych. I jedni i drudzy rzadza sie swoimi prawami,Polacy winni to zobaczyc i wyzbyc sie fobii oraz przestac czekac az za nas ktos cos wymysli albo postanowi.