O przyszłości polskiej i regionalne turystyki mówią m.in. goście z Polskiej Organizacji Turystycznej, ministerstwa gospodarki i Polskiej Agencji Rozwoju Turystyki. Pierwsza w Elblągu konferencja turystyczna odbywa się na prośbę właścicieli biur podróży i ośrodków wypoczynkowych, którzy – jak usłyszeliśmy – niewiele dziś wiedzą na temat wymogów, jakie unijne przepisy stawiają organizatorom turystyki.
Jak mówi jedna z uczestniczek spotkania, członkini warmińsko – mazurskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki, Teresa Karczewska, małe firmy nie czują się przygotowane do wejścia na rynek europejski, nie wiedzą, co czeka ich we wspólnej Europie i nie wiedzą, co polskie władze zrobiły np. żeby ograniczyć szarą strefę w usługach turystycznych.
Liczą jednak, że podobnych spotkań będzie więcej.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Trafne uwagi o naszej znajomości przepisów UE i o szarej strefie (czy to jednak cokolwiek zmieni w móżdżkuCentralnym?)... Dobrze, że portEl nie zacytował bzdetnej wypowiedzi pana Żukowskiego (tą razą wybiórczość wyszła na dobre!).
tym razem a nie tą razą
Bezimienny - nie znam rwela, ale to co Ci się wydaje błędem było zwykłym żartem. Spójrz czasami na świat z przymrużeniem oka i wszystko będzie lepsze :D
sadzac z kontekstu szanowny rwel napisal to celowo :) pewnie w takim stylu wypowiadal sie pan zukowski :)
Szanowna niunio, jak najbardziej celowo. Tak przewrotnie (sorki, młody przedstawicieluCentrali za tą "bzdetną wypowiedź"), bo liczę na odzew ludzi z branży turystycznej...
Widzę, że ludzieTurystyki od portela wolą portwajna lub są tak zajęci PITowaniem i POTowaniem...
"tą razą" to cytat z Vabanku. Kwinto po udanym skoku kwituje mlodziakow, ktorzy chca cos znowu razem zdzialac - nie będzie następnej razy :))
Właśnie wróciłem z żagielków mazurskich. W Mikołajkach, Rucianym i innych niby kurortach kasują i oferują już wszystko, co można. Robią to z różnym skutkiem i umiejętnościami. Okazuje się jednak, że na wszystko są chętni. Nasi wodzowie miejscowi i wojewódzcy czekają z namaszczeniem na sygnał rogu z Warszawki. No i tak kolejny sezon mija bezpowrotnie. Zalew, Wysoczyzna Elbląska, Żuławy, Kanał Elbląski świecą pustkami i nijakością. To ma być JEWROPA. Chyba tylko jej karykatura. Cholera -kiedy za turystykę, sport i rekreację zabiorą się profesjonaliści, a kiedy przestaną tym zawiadywać aparatczycy i kolesie kolesiów, pawia, dając, co roku na początek w środku i na koniec sezonu.
ostatnio, kiedy coś działo się np. w Suchaczu to było w czasach, jak jeszcze byłem nastolatkiem. Teraz moje dziecko jest w tym wieku i dziwi się, jak ja mogłem dobrze się tam bawić. Czy to tylko kwestia zanieczyszczenia Zalewu? Czy można coś z tym zrobić? Ma ktoś jakieś pomysły?
AM - Ty znów swoje KomuchówChłostanie! Ne mniej: wTymUstępieMaszPanKupęRacji!!! Czarno... czerwono widzę! ~~~ eh - w zasadzie to główny powód, ale AM n-tyRaz pokazuje niewiele mniej ważną przyczynę... Pomysł mam prosty: ustawowo zakazać zasady PsaOgrodnika!!! ~~~ Blados - świetny przykład! Jednak aż tak głęboko nie ironizowałem. Po prostu "staropolszczyzny mnie się zachciało"...