A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
swoja droga, wydaje mi sie, iz wzorzec japonski calkiem sie sprawdza - szkoda, ze nie mamy takich tradycji... -wiem wiem, spaczenia byly wszedzie, feudalni szalency, samurajo-psychole itp. itd. - chodzi mi o "osobowosc" wszystkiego co sie dzieje - za wszystkim stoi czlowiek, ktory jest odpowiedzialny za to co robi [czy sie czuje to juz inna sprawa] - faktem jest, ze po jakiejs ostrej wpadce w jakiejkolwiek dziedzinie dany osobnik bez szemrania pszepraszajac poddaje sie do dymisji... oczywiscie to wyidealizowana wizja, tyle ze my nie posiadamy nawet w polowie tyle honoru co oni.. ;( -wystarczy porownac nasze "rybie glowy"
Zastanawia mnie, dlaczego jest tylu przeciwników krytykowania między innymi sprawy Biskupa. Nareszcie społeczeństwo ma prawo glosu po tylu latach cenzury. Chcemy budować dobry świat i nie słuchać o bezkarnych przestępcach? Ja oczekuję sprawiedliwości w sądach. Nie chcę przymykać oka nawet na zło wyrzadząne przez duchownych. Są pazerni, niemoralni i zepsuci.
Kolego RWEL - źle mnie czytasz. Wyrosłem dawno z nadziei, że apele lub jak mówisz odezwy do ludu odniosą jakiś skutek, jeżeli jeszcze do tego będą obalać świat iluzji tworzony obojętnie, przez kogo - czy to jest władza, kościół czy inna tuba naszej rzeczywistość. Mnie najzwyczajniej jest wstyd i przykro, że babrzemy się w jakiś ekskrementach a świat idzie dalej, a mnie i WAM lecą lata - nie do odrobienia. Nieuchronność przemijania czasu w bylejakości i nijakości - mając świadomość, że nie koniecznie tak musi być. I widzisz - Taki Franuś zrozumiał to w ten sposób, że przeciwstawiamy się krytyce kościoła, partii, władzy i bóg wie jeszcze, czego - a on by chętnie posłuchał, że tam na górze też są złodzieje, bandyci i tacy sami jak on ludzie. I to go urzeka i na podstawie tego urzeczenia wybiera.
Do AM.Wiesz, dziwny jesteś. Już wczesniej czytałem Twoje wypowiedzi na różne tematy i zauważyłem, że wszystko co piszą inni krytykujesz i przeinaczasz. Ja nie chcę wierzyć, że na górze są też źli ludzie, ja to wiem.To mnie wcale nie buduje, nie czerpię z tego energii życiowej. Ja chcę nareszcie uwierzyć, że na górze ludzie też będą karani za swoje czyny i może kiedyś będę mógł powiedzieć: jestem dumny ze swojego kraju, wybrałem drogą demokratycznych wyborów naprawdę fajny Rząd, ufam mu.
J wiem, że komentarze powinny dotyczyć Biskupa, więc sory za ostatnią wypowiedź: drogi AM. Czy Ty nie czujesz sie naprawdę oszukany? My zwykli ludzie coraz wyższymi podatkami, droższymi np biletami mamy łatać dziurę budżetową, a co w tym kierunku zrobili "ci na górze"? Oddali na ten cel choćby jedną dietę? Pozbyli się jednego z trzech samochodów? Ja wiem, że bycie w Rządzie wymaga oprawy, ale bez przesady. I nie sugeruj mi, że pławie się w sensacjach, ale po trzech latach poszukiwania przcy, majac dyplom wyższej uczelni jestem nikim. Wiesz dlaczego? Bo nie mam znajomości, pieniędzy na łapówki itp. Dlatego właśnie tak chciałbym sprawiedliwości.
Tak - ja wiem, że wszystko krytykuję i przeinaczam. Tak doskonale znam swe oceny. Natomiast stwierdzam, że to, co piszę to moja ocena i chłopie nie powtarzaj mi, że wszystko to, co piszę to..........Itd., itd., bo staje się to nudne. To jest moja ocena i mój sąd. Absolutnie nie musisz się z tym godzić - a więc do meritum. Być może w ocenie twej się pomyliłem - ale twa wypowiedź jest jednoznaczna w swej treści. Każdy ma niestety swe problemy, ale na podstawie ich oddziaływania nie można oceniać kondycji otaczającego nas świata. Jest to nad wyraz o wiele bardziej skomplikowana zależność nie tylko ze sfery podziału dobra i zła, prawdy i fałszu.
Franus nie unoś się tak na Aborygenka -( stawiam litr siwuchy przeciwko butelce "ustronianki " ze zaraz oberwie mi się od ww za "Anonimka" ;P)
Aborygenek to postac o tyle tu znana co nudna - zabiera głos w praktycznie wszytkich sprawach tylko jeszcze nie zdażyło mi się przeczytać czegokolwliek konkretnego ..To taki syndrom Wałęsowatości ( mówienie o czymś o czym się już nie myśli) połączony z syndromem Blondynki ( siła przekazu słownego utkiwona w ilosci a nie jakości).
Niech więc ten poczciwy człek sobie popis(k)uje, nie ma sensu natomisat brać całkiem ( ani nawet po części ) tego na serio.;) pozdrawiam
Widzę, że się zdenerwowałeś. Fajnie jest poznawać ludzi tylko na podstawie paru zdań. Można się wiele nauczyć. Nie trzeba sie skupiać na ich wyglądzie. Dobra sprawa dla nieśmiałych. No AM, skoro zdecydowałeś się na wymianę pogladów w tej formie, to musisz się liczyć z krytyką. A Ty się od razu unosisz. Miłego dnia Buziaczek.
AM - jak już przesuniesz ten krępujący opatrunek z glowy (z powrotem na nogę) to napisz (oczywiście pod tamtym...). Franek - Twoją wypowiedź mogę uzupełnić (jeśli pozwolisz) moim ponad dwadziestoletnim wypruwaniemŻył, z którego podatekOdprowadzony był nieprzyzwoicieWysoooki! Oszukany? Bardziej zLekkaZestresowany, za co moja rodzina do świąt... Na szczęście, "na podstawie oddziaływania (naszych problemów) nie można oceniać kondycji otaczającego nas świata."
Widzę Rwel że masz mnie za przygłupa i pieniacza. Cóż - wolno ci. Ale ja widzę że niczym się nie różnisz oceniając mnie w tych kryteriach od tego całego elblaskiego magla. Doprawdy nie wiem skąd ta nienawiść u tych ludzi????
Sory AM, obserwuję wasz dialog i aż musiałem się włączyć. Czy Ty wogóle czytasz te wypowiedzi ? Mam wrażenie,że nie. Franek miał rację: tylko krytykujesz i filozofujesz. Napisz nareszcie coś z sensem, nie obrażajac sie przy tym na wszystkich, którzy mają inne podejście do sprawy niż Ty.